Myśliwy w szpitalu po przypadkowym postrzeleniu
Ranny w obie nogi 58-letni myśliwy trafił do szpitala po przypadkowym postrzeleniu. Kolega, z którego broni padł strzał, "zniknął" przed przyjazdem karetki pogotowia i jest poszukiwany - podała policja.
08.12.2003 10:45
Do wypadku doszło w niedzielę przed północą w okolicach Narewki (Podlaskie). Według informacji policyjnych, czterej myśliwi patrolowali las w okolicach wsi Nowa Łuka, na skraju Puszczy Białowieskiej. Gdy wysiadali z furgonetki, w nieustalonych jeszcze okolicznościach padł strzał ze sztucera, trzymanego na kolanach przez pasażera jadącego obok kierowcy.
Ranny został kierowca, mieszkaniec Białegostoku. Ma postrzały obu nóg i złamane udo. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację.
Jak powiedział rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Hajnówce Sławomir Weremiuk, po wypadku dwóch myśliwych poszło do pobliskiej wsi, by zadzwonić po pogotowie, a z rannym został mężczyzna, z którego broni padł strzał. Tuż przed przyjazdem karetki "oddalił się" on jednak i jest poszukiwany.