Myśleli, że wyjechali. Nie żyje rodzina z Polski
Czteroosobowa rodzina, której ciała znaleziono w piątek w jednym z mieszkań w dzielnicy Hounslow w zachodnim Londynie, to Polacy. Znajomi sądzili, że wyjechali na urlop.
Jak przekazała policja, ofiary to czteroosobowa rodzina z Polski. Policja podała, że ich krewni zostali powiadomieni o zdarzeniu i przeprowadzone zostaną sekcje zwłok w celu ustalenia przyczyny zgonów.
Wcześniej o tym, że ofiarami mogą być Polacy, informowała stacja Sky News, powołując się na jednego z sąsiadów rodziny, który jednak zastrzegał, że nie znał ich zbyt dobrze.
Policja przekazała, że w piątek po południu otrzymała wezwanie od osoby zaniepokojonej losem osób mieszkających w domu przy Staines Road w Hounslow w zachodnim Londynie, a po przybyciu na miejsce i dostaniu się do środka funkcjonariusze znaleźli wewnątrz cztery ciała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nasze dochodzenie jest na wczesnym etapie, a sytuacja pozostaje taka, że obecnie nie szukamy nikogo innego w związku z tym zdarzeniem. Zachowujemy jednak otwarty umysł i proszę każdego, kto uważa, że ma istotne informacje, o jak najszybszy kontakt z nami - oświadczyła policyjna detektyw Linda Bradley.
Sądzili, że rodzina pojechała na Majorkę
Matka szkolnej koleżanki córki małżeństwa powiedziała stacji Sky News, że jej córka próbowała się z nią skontaktować od wtorku, ale ta nie odpowiadała na wiadomości. Jak dodała, myślała, że cała rodzina poleciała na Majorkę, bo mówili, że mają taki plan w związku z 40. urodzinami mężczyzny.
- Oni byli naprawdę dobrymi ludźmi, ciężko pracowali - powiedziała znajoma rodziny. - Modlimy się za nich. Byli cudowną rodziną. (...) Modlimy się, by to nie byli oni - dodała. Córka małżeństwa chodziła do szóstej klasy, synek miał iść do żłobka.
Źródło: Sky News/"Fakt"/PAP