"Myślałam, że to wrócił Sobieski spod Wiednia"
Uroczyste przywitanie Beaty Szydło na lotnisku przez Prawo i Sprawiedliwość zapada w pamięć. Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej najpierw śmiała się z tego, a później przeraziła. - Ja się po prostu śmiałam, a później sobie pomyślałam, że nie mam się z czego śmiać, bo to widzi cały świat - powiedziała posłanka.
Piątkowe wydarzenie było komentowane podczas ostatniego programu "Śniadanie w radiu ZET". Śledzińska-Katarasińska dostrzega w nim nawet "podobieństwo" do Odsieczy Wiedeńskiej. - Myślałam, że to wrócił Sobieski spod Wiednia - zażartowała posłanka PO.
Powrót Beaty Szydło rzeczywiście odbył się z wielką pompą. Jarosław Kaczyński czekał na nią z bukietem kwiatów. Obecni byli również m.in. Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak. Prezes PiS wygłosił gorące podziękowania dla premier Szydło i powiedział, że jest jej wdzięczny i dumny, za to, że walczyła do końca i nie ugięła się pod naciskiem europejskich przywódców.
W niedzielnym wydaniu "Śniadania radia ZET" Iwona Śledzińska-Katarasińska poinformowała również, że gotowy jest już wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, którego złożenie zapowiedział już w piątek Grzegorz Schetyna.