Myślał, że nikt go nie pozna. Szef policji poszedł na spotkanie organizowane przez PiS
Daniel Kołnierowicz, szef podlaskiej policji, pojawił się na spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w Białymstoku. Siedział w ostatnim rzędzie, w podkoszulku, bez munduru i bacznie przysłuchiwał się dyskusji. Pytanie w jakim charakterze tam poszedł?
07.06.2018 | aktual.: 08.06.2018 16:34
Komendant wojewódzki policji to zaufany człowiek wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego. Nieoficjalnie mówiło się nawet, że ma zastąpić na stanowisku komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka. Do tego nie doszło, ale Kołnierowicz ma nadal bardzo silną pozycję na Podlasiu.
Skądinąd z Podlasia wywodzi się również wiceminister Zieliński. Polityk jak tylko może dba o swój region: a to fundując nowe radiowozy dla policjantów, a to pokazując się na uroczystościach organizowanych przez mundurowe służby.
Poszedł posłuchać jak premier chwali PiS
W piątek 1 czerwca do Białegostoku zawitał premier Mateusz Morawiecki. Jego przyjazd odbył się w ramach spotkań przedwyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Wizyta premiera w Białymstoku do ostatnich chwil była trzymana w tajemnicy. Ujawniona została dopiero dzień przed przyjazdem. Morawiecki mówił i o polityce obecnego rządu, i o potrzebach województwa podlaskiego. W swoim wystąpieniu mocno chwalił dokonania rządu PiS.
"Sala w urzędzie wojewódzkim była wypełniona po brzegi. Przeważali sympatycy partii rządzącej. Byli prawie wszyscy parlamentarzyści zjednoczonej prawicy, w tym kandydat na prezydenta Białegostoku Jacek Żalek, oraz pozostali samorządowcy związani z PiS. Pojawili się też zwykli mieszkańcy Podlaskiego, ale także działacze KOD-u, którzy, jak nam mówili, chcieli posłuchać co premier ma do powiedzenia Podlasianom" – informował portal poranny.pl.
W pierwszym rzędzie usiedli m.in. wspomniany wiceminister Jarosław Zieliński i kontrowersyjna posłanka Bernardetta Krynicka. W tłumie pojawił się tez Daniel Kołnierowicz, szef podlaskiej policji. Był bez munduru. Przyszedł ubrany na sportowo. Obok siedziała burmistrz Łap Urszula Jabłońska, a także ksiądz Krzysztof Jurczak, proboszcz parafii w Łapach. To tam od kilku miesięcy organizowane są Nowenny Niepodległościowe, na wzór miesięcznic smoleńskich. Organizatorami są m.in. białostocka kuria, MSWiA a także podlaska policja.
Szeregowi policjanci, z którymi rozmawialiśmy byli oburzeni, że szef policji pojawia się na partyjnych wiecach. – Nam zarzuca się wykonywanie politycznych rozkazów, a komendant wojewódzki chodzi na spotkania partyjne – mówią nasi policyjni informatorzy. Ich zdaniem, komendant uczestnicząc w takim spotkaniu, nie kryje swoich politycznych upodobań. - W ustawie o policji jest zasada o apolityczności. Kto jak kto, ale komendant powinien jej przestrzegać - dodaje jeden z funkcjonariuszy.
Nie jestem żadnym komendantem
W jakim charakterze był na spotkaniu komendant? - Byłem w tym czasie na urlopie, poszedłem tam zupełnie prywatnie. To było otwarte spotkanie z mieszkańcami, każdy mógł na nie przyjść. Także sympatycy KOD-u. Chciałem posłuchać premiera Mateusza Morawieckiego, który de facto jest moim przełożonym. To nie było spotkanie partyjne. Żaden wiec, ani narada kierownictwa lokalnych działaczy. Nie byłem w mundurze, ani nie byłem tam służbowo. Uczestniczyłem w spotkaniu jako prywatna osoba - mówi nam szef podlaskiej policji Daniel Kołnierowicz.
W ubiegłym roku, na temat upartyjniania policji wypowiadał się były rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski. – Działanie policji zgodnie z linią partii, a nie z tym co mówi prawo, co jest określone w konstytucji w ustawie o policji, cofnęłoby nas do PRL-u. Bo wtedy mieliśmy milicję, która była zbrojnym ramieniem partii, a tego byśmy z pewnością nie chcieli – mówił Sokołowski w TVN24.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl