Muzułmańskie imperium finansowe celem policji
Dochodzenia prokuratorskie i rewizje
dotknęły w ostatnich dniach wpływowe organizacje muzułmańskie w
USA - poinformował w niedzielę dziennik Washington Post.
W ubiegłą środę 150 uzbrojonych agentów Służby Celnej i innych agend federalnych zajęło 150 komputerów, dokumenty finansowe i inne materiały należące do niektórych najpoważniejszych organizacji muzułmańskich w USA.
Chociaż nikogo nie aresztowano, ta i podobne akcje władz wywołały irytację wspólnoty muzułmańskiej w Stanach Zjednoczonych. W samym centrum dochodzeń znajduje się grupa fundacji i organizacji charytatywnych w Herndon i okolicach (stan Wirginia), które należą do wpływowej muzułmańskiej rodziny bankierskiej al-Rahdżis z Arabii Saudyjskiej.
Grupa pomogła sfinansować różne przedsięwzięcia socjalne i handlowe na całym świecie, m.in. publikacje tekstów religijnych i kształcenie muzułmańskich duchownych.
Jednak od lat 90. władze amerykańskie prowadzą śledztwo w celu wyjaśnienia co się stało z częścią dochodów tej organizacji wynoszącą 1,7 mld dolarów. Prowadzący dochodzenie podejrzewają, że część tych pieniędzy została przekazana ugrupowaniom związanym z terroryzmem.
Nie zrobiliśmy nic złego, ale współpracujemy z agendami rządowymi, aby dać im wszystko czego żądają - oświadczył prezes fundacji SAAR w Herndon.
Amerykańskie władze federalne zajęły od października ubiegłego roku 10,3 miliona dolarów i dobra wartości 4,3 mln dolarów, których przeznaczeniem było - jak podejrzewają - finansowanie działalności terrorystycznej.
Obecnie toczy się równocześnie 300 dochodzeń w sprawach o finansowanie działalności terrorystycznej. (iza)