ŚwiatMultimilioner sfinansował reklamę książki prezydenta

Multimilioner sfinansował reklamę książki prezydenta

Niemiecki przedsiębiorca Carsten Maschmeyer sfinansował w 2007 r. publikację ogłoszeń reklamujących książkę obecnego prezydenta RFN Christiana Wulffa - informuje niemiecka prasa, ujawniając kolejne kontrowersyjne związki szefa państwa z biznesem.

Multimilioner sfinansował reklamę książki prezydenta
Źródło zdjęć: © AFP | John Macdougall

20.12.2011 | aktual.: 20.12.2011 13:00

Maschmeyer, multimilioner i założyciel holdingu AWD, zapłacił za ogłoszenia 42,7 tys. euro. Książka, napisana w formie wywiadu z Wulffem, wówczas premierem landu Dolna Saksonia, była elementem kampanii wyborczej partii CDU. Wulff podobno nie wiedział o przysłudze, jaką wyświadczył mu zaprzyjaźniony biznesmen.

Gazecie "Bild" Maschmeyer powiedział, że zapłacił za ogłoszenie prywatnie i nie odpisał tego wydatku od podatków. Nie rozmawiał też o tym z samym Wulffem

Sprawa powiązań prezydenta RFN z biznesem od kilku dni nie schodzi z pierwszych stron niemieckich gazet. Przed tygodniem "Bild" ujawnił, że w 2008 roku, gdy był premierem Dolnej Saksonii, pożyczył od żony przedsiębiorcy Egona Geerkensa 500 tys. euro na zakup domu. Nie wspomniał o korzystnym kredycie, gdy w lutym 2010 roku frakcja Zielonych w parlamencie Dolnej Saksonii zapytała premiera, czy wiążą go jakieś interesy z Geerkensem. Opozycja zarzuciła Wulffowi, że wprowadził posłów w błąd.

W poniedziałek prezydent udostępnił do wglądu dokumenty dotyczące pożyczki od Edith Geerkens, przedstawił również listę urlopów, które Wulffowie spędzili w posiadłościach zamożnych przyjaciół, nie płacąc za to ani centa.

We wtorek parlament Dolnej Saksonii zajmie się zarzutami wobec byłego premiera landu, a obecnego prezydenta RFN. Posłowie zbadają, czy złamał on dolnosaksońską ustawę o funkcji ministrów.

Niemiecka opozycja i część komentatorów oceniają, że afera kredytowa, a także kontakty Wulffa z biznesmenami szkodzą autorytetowi urzędu prezydenta. Część mediów spekuluje nawet, że może on podać się do dymisji. Byłby to poważny problem dla chadecko-liberalnej koalicji rządzącej w Niemczech i samej kanclerz Angeli Merkel, dzięki której poparciu Wulff został w 2010 r. prezydentem federalnym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)