Msze w dawnym supermarkecie? Jest blisko spalonej katedry
Katedra w Gorzowie Wielkopolskim, której wieża zaczęła palić się w sobotnie popołudnie, może być nieczynna nawet do końca roku. Jednak w tym czasie muszą odbywać się msze. Duchowni rozważają odprawianie mszy w dawnym supermarkecie.
Od 400 lat w katedrze w Gorzowie Wielkopolskim nie było tak poważnego pożaru. W akcji brało udział 170 strażaków i 51 pojazdów. Do gaszenia katedry zaangażowano też 40 kadetów ze szkoły aspirantów Państwowej Straży Pożarnej z Poznania.
W środę na spotkaniu urzędników z służbami ratowniczymi i przedstawicielami Kościoła rozmawiano na temat przyszłości budowli. Najpierw trzeba wykonać analizy stanu konstrukcji wieży i zabezpieczyć katedrę. Następnie wejdą do niej ekipy remontowe. To oznacza, że przez najbliższe miesiące kościół będzie zamknięty dla wiernych.
Dlatego duchowni poszukują tymczasowych rozwiązań. Chcą, żeby przynajmniej jedna niedzielna msza odbywała się w pobliżu katedry. Na początku miałby to być pobliski plac, a później były supermarket znajdujący się za katedrą.
Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Kuria musi porozumieć się z właścicielem budynku po supermarkecie, a miasto przeprowadzić procedurę zmiany sposobu użytkowania budynku na miejsce kultu religijnego.
Źródło: gorzow24.pl, tvn24.pl