MSZ ujawnił dane. Tyle kosztuje wynajem rezydencji Przyłębskiego w Berlinie
Czy prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska mieszka częściej w Warszawie, czy też w Berlinie? Ona sama przyznała kiedyś, że jej miejscem zamieszkania jest willa, w której urzęduje jej mąż ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski. Z informacji z MSZ wynika, że prezes TK formalnie może tam mieszkać. A wynajem willi kosztuje blisko 40 tys. zł miesięcznie.
O willi położonej w jednej z berlińskich dzielnic przy ul. Thielallee zrobiło się głośno po protestach w ramach Strajku Kobiet. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, w ramach solidarności z polskimi kobietami przed willą odbyły się liczne manifestacje. Kolektyw "Dziewuchy Berlin" postanowił w ten sposób zwrócić uwagę lokalnej społeczności na zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce.
Dlaczego akurat przed willą, a nie przed siedzibą ambasady w Berlinie? Zdaniem uczestniczek protestu, prezes Julia Przyłębska miała często odwiedzać rezydencję swojego męża. W ostatnich miesiącach przed protestami mogło to być nawet 2-3 razy w tygodniu. Protest przed berlińską willą skierowany był więc pod adresem prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Na początku lutego grupa posłów Koalicji Obywatelskiej m.in. Adam Szłapka, Marek Sowa i Krzysztof Truskolaski wysłali w tej sprawie oficjalne zapytanie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Inicjatorem zapytania był poseł PO Witold Zembaczyński. Parlamentarzyści chcieli dowiedzieć się m.in. dlaczego i na jakich warunkach z budynku korzysta Julia Przyłębska i jaki jest koszt najmu.
Z odpowiedzi nadesłanej przez resort spraw zagranicznych wynika, że prezes Trybunału może korzystać z rezydencji jako najbliższy członek rodziny ambasadora.
"Obiekt ten pełni funkcję oficjalnej rezydencji Ambasadora RP w Berlinie, w związku z czym jest wykorzystywany jako mieszkanie dla członka służby zagranicznej i członków jego rodziny, a także jako obiekt do celów reprezentacyjnych. Miesięczny czynsz za najem nieruchomości przy Thielallee wynosi 8 624 euro" - odpisał sekretarz stanu w MSZ Piotr Wawrzyk.
W przeliczeniu na złotówki resort płaci więc 39,6 tys. zł miesięcznie.
I jak informuje wiceminister Wawrzyk, nieruchomość jest oficjalną rezydencją Ambasadora RP w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego. Pełni on funkcję od 2016 roku.
Krzysztof Gawkowski ostro o Julii Przyłębskiej: powinna się dokształcić
Jak wygląda niemiecka rezydencja? Można było ją zobaczyć na filmie zamieszczonym mediach społecznościowych. W 2019 roku prof. Andrzej Przyłębski udzielił wywiadu jednej z niemieckich telewizji. Przy okazji wraz z żoną pokazał swoje miejsce zamieszkania. Znajdują się tam m.in. jadalnia, biblioteka, sypialnia, kuchnia. A na terenie posiadłości jest również osobny dom dla gości, a także ogród.
Przypomnijmy, że to niejedyne mieszkanie, z którego za publiczne pieniądze korzystają Przyłębscy. Od kilku lat prezes Trybunału ma do dyspozycji również mieszkanie w Alei Szucha, za które płaci TK. W 2019 roku było to ok. 5 tys. zł miesięcznie. Dwa lata wcześniej 3,2 tys. zł.
O mieszkaniu w Alei Szucha zrobiło się głośno po publikacji "Gazety Wyborczej”, w której ujawniono, że Przyłębską regularnie odwiedza prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk chwalił ją później w jednym z telewizyjnych wywiadów, nazywając "towarzyskim odkryciem". W spotkaniach z reguły uczestniczyło wąskie grono zaufanych współpracowników Kaczyńskiego.
"Do apartamentowca przy al. Szucha w Warszawie nie każdy może wejść - budynek jest chroniony, a gości wita konsjerż. Samochód polityka podjeżdża przed główne wejście, a prywatni ochroniarze lidera Prawa i Sprawiedliwości czekają w recepcji budynku. Czasami Kaczyński niesie reklamówkę, a towarzyszący mu ochroniarz teczkę z dokumentami" - relacjonował dziennik.
Gdzie tak naprawdę mieszka więc prezes Trybunału Konstytucyjnego? Tuż przed objęciem stanowiska w 2016 r. przyznała, że na stałe mieszka jednak w Berlinie.
- Większość sędziów Trybunału Konstytucyjnego dojeżdża. Żyjemy w otwartej Europie i z Berlina jest teraz nawet bliżej czasowo niż z Przemyśla - mówiła wtedy w RMF FM.
Wówczas jednak nie miała ochrony SOP, którą jej w 2018 roku przydzieliło MSWiA. Teraz trasę Warszawa – Berlin, liczącą ok. 1200 km w obie strony pokonuje w asyście oficerów Służby Ochrony Państwa.
O częstotliwość wyjazdów do Berlina prezes Przyłębskiej zapytaliśmy biuro prasowe Trybunału. Na komentarz czekamy.