MSZ rozpatruje notę w sprawie Maszkiewicza
Białoruskie MSZ podkreśliło, że nie traktuje polskiej noty w sprawie byłego ambasadora RP w Mińsku Mariusza Maszkiewicza jako żądania. Rzecznik ministerstwa Andrej Papou zaznaczył, że kwestia może być rozpatrywana wyłącznie w kategoriach dobrej woli.
06.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 13:12
Stawianie kwestii w kontekście jakichkolwiek żądań uważam za bezpodstawne - powiedział Papou na konferencji prasowej w MSZ na pytanie, jaka będzie reakcja Mińska na polskie żądania, by Białoruś uwolniła Maszkiewicza.
Chodzi o doskonale jasny fakt naruszenia białoruskiego prawa przez danego przedstawiciela strony polskiej, co nie jest podważane nawet przez polską stronę. Problem może dotyczyć tylko rozpatrzenia danej kwestii przez stronę białoruską wyłącznie w duchu dobrej woli - zaznaczył.
Potwierdził, że nota w sprawie Maszkiewicza wpłynęła do białoruskiego MSZ. Podkreślił raz jeszcze, że białoruskie MSZ "nie kojarzy jej z jakimkolwiek żądaniem". Nota będzie rozpatrzona w kontekście zasady dobrej woli i wyłącznie na tej zasadzie - zaakcentował.
Papou ocenił, że jeszcze za wcześnie mówić o terminie powrotu do Polski białoruskiego ambasadora w Warszawie Pawła Łatuszki, wezwanego na konsultacje do Mińska.
Podkreślił, że "charakter konsultacji jest z założenia tymczasowy". Obiecał, że MSZ poinformuje, jak tylko zostanie ustalona ostateczna data powrotu Łatuszki do Warszawy.
Bożena Kuzawińska