MSZ potępia użycie przemocy przez separatystów w Doniecku
Polskie MSZ "zdecydowanie potępia" fakt użycia przemocy przez separatystów w Doniecku, wskutek czego zginął mieszkający tam na stałe polski obywatel. To kolejny akt bezprawia i przemocy ze strony separatystów - zaznacza MSZ, wzywając do obiektywnego śledztwa i ukarania winnych.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępia fakt użycia przemocy przez separatystów w Doniecku, w wyniku którego zginął mieszkający tam na stałe polski obywatel. Przekazujemy głębokie wyrazy współczucia jego bliskim" - podkreślił w czwartkowym komunikacie rzecznik resortu Marcin Wojciechowski.
Do incydentu doszło w poniedziałek wieczorem. "Auto Polaka mieszkającego w Doniecku od końca lat 80. zderzyło się z samochodem kierowanym przez separatystów. W wyniku awantury, która się wywiązała na miejscu wypadku, Polak został postrzelony i mimo przewiezienia go do szpitala zmarł w środę w wyniku odniesionych ran" - poinformował resort.
"Traktujemy to zdarzenie jako kolejny akt bezprawia i przemocy ze strony separatystów. Wzywamy do obiektywnego śledztwa i ukarania winnych" - zaznaczono w komunikacie.
MSZ podkreśla, że Polska "dokłada wszelkich starań" na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie wschodniej i wzywa do respektowania tzw. Porozumień Mińskich zawartych we wrześniu br.
Jak podaje resort, konsulowie z polskiej placówki w Charkowie są w kontakcie i świadczą pomoc na rzecz rodziny zmarłego Polaka.
"Przypominamy, że wciąż aktualne jest ostrzeżenie MSZ RP wzywające polskich obywateli do natychmiastowego opuszczenia Donbasu z powodu toczących się tam działań wojennych oraz niepodejmowania podróży w ten region" - przypomina MSZ.
Według szacunków ministerstwa, w zagrożonym regionie jest nadal kilkudziesięciu Polaków.