MSZ: kapitanem porwanego przez piratów statku jest Polak
Kapitanem porwanego u wybrzeży Somalii niemieckiego statku pod maltańską banderą jest Polak - potwierdził rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Informację tę podał na swojej stronie internetowej maltański dziennik "Times of Malta".
27.04.2009 | aktual.: 27.04.2009 13:33
- Mogę już w tej chwili potwierdzić, że rzeczywiście jest to kapitan z Polski - powiedział Paszkowski podczas spotkania z dziennikarzami. W niedzielę MSZ tej informacji nie potwierdzał. Rzecznik tłumaczył, że doszło do "pewnej konfuzji", gdyż strona niemiecka nie miała imiennego wykazu członków załogi wraz z krajem ich pochodzenia, nie stwierdziła na liście polsko brzmiących nazwisk i przekazała MSZ informację, że najprawdopodobniej wśród załogi nie ma Polaków.
- Ta informacja okazała się nieprawdziwa. Innymi kanałami sprawdziliśmy i potwierdziliśmy, że rzeczywiście kapitanem tego okrętu "Patriot" porwanego u wybrzeży Somalii jest Polak - powiedział rzecznik. Pytany, co wiadomo o stanie porwanej załogi tego statku, odparł, że nie ma jeszcze szczegółowych informacji, ale - z wiedzy MSZ wynika, że "nic złego członkom załogi do tej pory się nie stało". Dodał, że rodzina kapitana została oczywiście powiadomiona o porwaniu statku.
Paszkowski powiedział, że jest to kolejny przypadek porwania statku, podczas którego na szczęście nie dochodzi do użycia przemocy fizycznej w stosunku do członków załogi. - Miejmy nadzieję, że taki sam scenariusz jak w przypadku dwóch poprzednich porwań się rozwinie, tzn. dojdzie do przekazania okupu i uwolnienia statku w możliwie krótkim terminie - powiedział rzecznik. Zwrócił uwagę, że w opinii ekspertów do uwolnienia dochodzi albo relatywnie szybko już po kilku dniach albo niestety po kilku miesiącach.
W sobotę media poinformowały o uprowadzeniu w Zatoce Adeńskiej należącego do niemieckiego armatora statku do przewozu zboża o pojemności 31 tys. ton.
Armatorem jednostki jest firma Blumenthal JMK z Hamburga, która potwierdziła, że statek został uprowadzony, ale nie podała żadnych informacji o losie załogi, czy narodowości jej członków. Według kenijskich władz morskich 17 członkom załogi, w skład której wchodzić mają: polski kapitan, ukraiński inżynier i 15 Filipińczyków, nic się nie stało. Somalijscy piraci napadają na statki handlowe na wodach między półwyspami Arabskim, a Somalijskim, wymuszając za porwane jednostki miliony dolarów okupu. Piraci przetrzymują w sumie w charakterze zakładników ponad 250 członków załóg ze schwytanych jednostek. W 2008 roku liczba porwań statków dla okupu wzrosła o niemal 200 procent; odnotowano 111 takich przypadków. Od początku tego roku było ich ok. 40.