MSZ Austrii nie wyklucza powrotu żołnierzy na Wzgórza Golan
Minister spraw zagranicznych Austrii Michael Spindelegger nie wykluczył, że austriaccy żołnierze powrócą do pełnienia misji pokojowej ONZ na Wzgórzach Golan, jeśli jej mandat zostanie poprawiony - podał dziennik "Oesterreich".
Zapytany, czy żołnierze misji UNDOF powinni zostać lepiej uzbrojeni, Spindelegger odpowiedział, że "w mandacie misji trzeba wprowadzić zmiany. (...) Powrót na Wzgórza Golan nie jest wykluczony, jeśli zmienią się warunki." Nie sprecyzował, na czym miałyby polegać takie zmiany w mandacie.
Austria, która w 1000-osobowej misji ONZ na Wzgórzach Golan ma ok. 380 ludzi, poinformowała w czwartek, że wobec niepokojów w tym regionie nie będzie dalej uczestniczyć w UNDOF. W ostatnim czasie doszło do nasilenia walk między stronami syryjskiego konfliktu.
Austriacki minister obrony Gerald Klug powiedział, że kontyngent pozostanie na miejscu przez cztery tygodnie, aby w sposób zorganizowany przekazać udział w misji swoim następcom.
Według Spindeleggera okres przejściowy może jednak zostać nieznacznie wydłużony. - Jeśli (przekazanie) potrwa sześć tygodni - w porządku. Ale jeśli nie znajdą się chętni, to nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy wyjechać wcześniej - powiedział.
Decyzję o odwołaniu wojsk austriackich ze Wzgórz Golan skrytykował premier Izraela Benjamin Netanjahu. To pokazuje, że "w kwestiach bezpieczeństwa Izrael nie może polegać na siłach międzynarodowych" - zaznaczył.
Prezydent Rosji Władimir Putin w piątek zaproponował, że rosyjskie oddziały mogłyby zastąpić na Wzgórzach Golan wycofujący się kontyngent austriacki. ONZ odrzuciło tę ofertę, przypominając, że porozumienie między Syrią a Izraelem z roku 1974 nie zezwala stałym członkom Rady Bezpieczeństwa ONZ (a takim jest Rosja) na udział w misji UNDOF.
ONZ zwrócił się z prośbą do pozostałych państw uczestniczących w misji o zwiększenie kontyngentów oraz szuka innych krajów chętnych wysłać swoich żołnierzy na ten sporny obszar.
Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku. Wojska syryjskie nie mają wstępu do utworzonej na mocy zawieszenia broni z 1973 roku strefy buforowej, patrolowanej przez siły pokojowe ONZ. Strefa w założeniach ma być wolna od wszelkich formacji zbrojnych, ale w ostatnich miesiącach dochodzi tam do walk między syryjskimi siłami rządowymi a rebeliantami.