PolskaMożna się będzie skarżyć na opieszałość sądów?

Można się będzie skarżyć na opieszałość sądów?

Posłowie poparli rządowy projekt ustawy, zgodnie z którym osoba, której sprawa ciągnie się przed sądem, będzie mogła złożyć w sądzie wyższej instancji skargę na przewlekłość postępowania.

Wszystkie kluby parlamentarne, mimo pewnych zastrzeżeń, poparły projekt w drugim czytaniu. Ponieważ posłowie złożyli poprawki do projektu, marszałek Sejmu skierował go ponownie do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Przewlekłość postępowania sądowego to zarzut, jaki najczęściej spotyka Polskę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Nasz kraj pod względem liczby takich skarg plasuje się w czołówce państw skarżących się do Trybunału -przypomnieli o tym m.in. posłowie Adam Markiewicz (SLD) i Tadeusz Maćkała (PO).

Zdaniem Maćkały, uchwalenie ustawy doprowadzi "w pewnej perspektywie do usprawnienia pracy polskich sądów". Nie zgodził się z nim Janusz Dobrosz (LPR) - jego zdaniem długie terminy rozpatrywania spraw przez polskie sądy są spowodowane przede wszystkim zbyt dużym obciążeniem poszczególnych sędziów. Dobrosz złożył szereg poprawek do projektu.

Wątpliwości, mimo poparcia projektu, miał także Zbigniew Wassermann (PiS). Zwrócił uwagę m.in. na brak określenia dolnej wysokości kwoty możliwego odszkodowania za przewlekłość postępowania sądowego oraz na zbyt wysoką - jego zdaniem - opłatę za wniesienie skargi.

W Polsce nie ma na razie szczegółowej podstawy prawnej, służącej do zaskarżania długotrwałości postępowania przed sądami. Resort sprawiedliwości, po analizie przepisów kilkunastu państw europejskich, zdecydował, że polska ustawa będzie oparta na wzorcu włoskim i na orzecznictwie trybunału strasburskiego.

Zgodnie z projektem, osoba będąca stroną postępowania karnego, cywilnego czy administracyjnego, jeśli uzna, że jego sprawa toczy się przewlekle, będzie mogła poskarżyć się na to do sądu wyższej instancji. Skarżący będzie mógł wystąpić z nową skargą w tej samej sprawie dopiero po upływie 12 miesięcy, a w sprawie egzekucyjnej lub innej, dotyczącej wykonania orzeczenia sądowego, po upływie 6 miesięcy. Opłata za wniesienie skargi będzie wynosić 100 zł.

Sąd ma wydać orzeczenie w terminie dwóch miesięcy, licząc od daty złożenia skargi. Sąd może orzec nawet 10 tys. zł odszkodowania dla skarżącego. Od orzeczenia sądu wydanego w wyniku skargi nie będzie odwołania.

Niezależnie od uzyskania przez skarżącego odszkodowania od skarbu państwa, już po zakończeniu sprawy skarżący będzie mógł - na obowiązujących już zasadach ogólnych - pozwać skarb państwa za szkody doznane w związku z długotrwałością sprawy, pozostawaniem w areszcie itp.

W okresie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, osoby, które przed tym dniem złożyły skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając sądowi opieszałość, będą mogły wnieść skargę o stwierdzenie przewlekłości postępowania na podstawie ustawy, o ile Trybunał nie wydał postanowienia w sprawie.

Zgodnie z projektem, ustawa ma wejść w życie po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)