Można już zajrzeć do teczki Belki
Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął rano udostępnianie dziennikarzom teczki premiera Marka Belki - poinformował Andrzej Arseniuk z wydziału prasowego IPN.
Cały czas nie są znane szczegółowe zasady zapoznawania dziennikarzy z materiałami; chętni wchodzą do czytelni według kolejności zgłoszeń, znanej IPN. Z dokumentami w warszawskiej siedzibie IPN zapoznali się na razie reporterzy kilku redakcji.
Według Polskiej Agencji Prasowej w teczce nie ma żadnego raportu, osobiście napisanego przez Marka Belkę. Funkcjonariusz wywiadu stwierdza, że informacje od Belki nie przyniosły większych rewelacji. Z kolei w notatce końcowej z 1987 roku napisano, że Belka deklarował gotowość pomocy, ale tylko poza granicami PRL.
PAP ustalił również, że w teczce jest instrukcja wyjazdowa, podpisana przez Belkę. Jest też jego zobowiązanie o zachowaniu w tajemnicy treści rozmowy z funkcjonariuszem wywiadu. Wobec Marka Belki używano pseudonimu "Belch".
Z kolei TVN 24 twierdzi, że Marek Belka przekazał dwa opracowania na tematy ekonomiczne. Ponadto SB, opisując jego zachowanie na początku lat 80., podkreślała, że początkowo popierał "Solidarność", ale potem zmienił zdanie i przyjął oficjalną linię PZPR.