Można ćwiartować i torturować, aż umrze
Dzieci mają cały wachlarz zabaw: mogą ofierze obciąć ręce piłą motorową, mogą ją wbić na pal, mogą też przywiązane sznurami ciało poćwiartować, przebić włócznią, przestrzelić i okaleczyć. Na popularnym polskim portalu pojawiła się okrutna gra, która trzy miesiące temu wstrząsnęła Ameryką. Grający miał w niej jedno zadanie - torturować jak najokrutniej i jak najdłużej. Zanim na ekranie pojawi się słowo "dead" - pisze "Dziennik".
Półnaga blada postać mężczyzny wisi na linach z rozłożonymi rękami. Narzędzi jest kilka, grunt to nie zabić za wcześnie. Doświadczony gracz potrafi ciąć ofiarę brzytwą, tak by na wierzchu zostały tylko kości. Najbardziej lubię obdzierać ze skóry do czystego szkieletu i malować, odwiązać i zostaje taki fajny szkielecik. Albo urwać mu głowę i walić nią w resztę tułowia dotąd, aż się rozleci - pisze użytkownik. Pod grą aż się roi od podobnych komentarzy.
Dyskusja toczy się na portalu obok gier edukacyjnych dla kilkuletnich dzieci. Tego typu grę mógł stworzyć tylko zwyrodniały imbecyl. Nikt przy zdrowych zmysłach by na to nie wpadł - mówi założyciel i prezes fundacji Kidprotect.pl Jakub Śpiewak.
Tymczasem ze statystyk w polskim serwisie wynika, że krwawy spektakl urządziło sobie już kilkadziesiąt tysięcy internautów.