Mówią o przełomie. Co wskazał sąd ws. małżeństw jednopłciowych? Sprawdzamy

Popularni internetowi vlogerzy Jakub Kwieciński i Dawid Mycek poinformowali o przełomowym - ich zdaniem - uzasadnieniu, które otrzymali od Naczelnego Sądu Administracyjnego. Mężczyźni w 2017 roku pobrali się na Maderze i chcieli doprowadzić do uznania ich związku w Polsce poprzez transkrypcję aktu małżeństwa. Najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny, a potem NSA odrzucił ich skargi na odmowną decyzję wojewody mazowieckiego w tej sprawie. Mężczyźni twierdzą jednak, że ich sukces leży w uzasadnieniu decyzji NSA, które ma dopuszczać małżeństwa jednopłciowe w Polsce. Sprawdziliśmy, czy to prawda.

Dawid Mycek i Jakub Kwieciński.
Dawid Mycek i Jakub Kwieciński.
Źródło zdjęć: © Instagram | instagram.com, jakubidawid
Dawid Siedzik

03.11.2022 | aktual.: 03.11.2022 23:57

Sprawa walki o uznanie małżeństwa Dawida Mycka i Jakuba Kwiecińskiego jest obecna w mediach od dawna. Mężczyźni pobrali się pięć lat temu na portugalskiej Maderze i niemal od początku starają się o formalne uznanie ich związku w Polsce. Chodzi o transkrypcję aktu małżeństwa zawartego za granicą, czyli wpis do polskich ksiąg stanu cywilnego.

W 2018 roku mężczyźni zwrócili się w tej sprawie do Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Miasta Stołecznego Warszawy. Odmowną decyzję tego organu ws. transkrypcji podtrzymał wojewoda. Sprawa trafiła najpierw do WSA, a potem do NSA. Oba sądy odrzuciły wniosek mężczyzn o kasację decyzji. W drugiej instancji niekorzystne dla pary orzeczenie zapadło 6 lipca tego roku.

Interpretacja uzasadnienia orzeczenia NSA

Sprawa wróciła teraz i znów jest o niej głośno, bo mężczyźni opublikowali w czwartek w swoich mediach społecznościowych interpretację uzasadnienia wyroku NSA, który ich dotyczył. Mimo przegranej w obu instancjach, para pisze o "historycznym orzeczeniu w sprawie małżeństw jednopłciowych".

"Podczas rozprawy po raz pierwszy NSA stwierdził jednoznacznie - nasza KONSTYTUCJA nie zabrania małżeństw osób tej samej płci. To historyczne słowa obalające mit powtarzany przez prawą stronę od lat. Dziś sąd rozprawił się z tym kłamstwem ostatecznie" - napisali m.in. na Facebooku.

Mężczyźni jednocześnie zacytowali fragment uzasadnienia w tej sprawie.

Cytat z wpisu Dawida Mycka i Jakuba Kwiecińskiego na Facebooku

Oto dokładne słowa sądu: "Zgodnie z art. 18 Konstytucji RP małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo pozostają pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Przepis ten nie przesądza o niemożliwości prawnego uregulowania związków osób tej samej płci, podkreśla natomiast szczególną ochronę małżeństwa, ale jako związku kobiety i mężczyzny. Z tego względu treść art. 18 Konstytucji nie mogłaby stanowić samoistnej przeszkody do dokonania transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa". Konkludując, omawiany przepis Konstytucji nie zabrania uregulowania związków jednopłciowych.

Różnica między związkiem a małżeństwem osób tej samej płci

Kluczowy w tej sprawie jest jednak pewien szczegół, który przeczy tezie stawianej przez mężczyzn w kontekście zapisów konstytucji. Jak zwracają uwagę w rozmowie z Wirtualną Polską prawnicy, mężczyźni zamiennie stosują w tym przypadku określenie związku i małżeństwa osób jednopłciowych. NSA w uzasadnieniu mówi o możliwości uregulowania "związków" osób tej samej płci. I to tylko w wypadku zmiany ustawowej.

Już w 2013 roku konstytucjonalistka prof. Ewa Łętowska w rozmowie z Gazetą Wyborczą podkreślała, że polska konstytucja nie wymaga zmian w kontekście potencjalnego wprowadzenia związków partnerskich, także osób tej samej płci.

Intencje NSA, przeciwne wobec tezy mężczyzn, pokazuje też inny fragment kilkunastostronicowego uzasadnienia orzeczenia. "Uwzględnienie wniosku o transkrypcję w niniejszej sprawie doprowadziłoby do zastąpienia zagranicznego aktu stanu cywilnego polskim dokumentem stanu cywilnego dla dokumentowania faktu zawarcia małżeństwa, mimo że związek małżeński zawarty pomiędzy osobami tej samej płci byłby niezgodny z polskim porządkiem prawnym" - czytamy w uzasadnieniu.

Sprawa Mycka i Kwiecińskiego "to nie przełom"

Anna Mazurczak, z Kancelarii Knut Mazurczak Adwokaci, która sama reprezentuje klientów w podobnych sprawach, podkreśla, że o przełomie - w kontekście legalizacji małżeństw osób tej samej płci w Polsce - moglibyśmy mówić dopiero wówczas, gdyby NSA uznało wniosek kasacyjny złożony przez mężczyzn w sprawie odmowy transkrypcji.

- Celem w prowadzonych przez nas sprawach jest uznanie w Polsce małżeństw tej samej płci, a nie związków partnerskich. Potrzebna byłaby w tej sprawie decyzja NSA lub po prostu zmiana prawa. Kluczowa jest w tym kontekście jednak wola polityczna, której obecnie wciąż nie ma - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską.

Podobne sprawy czekają na rozstrzygnięcie

Orzeczenie NSA, które dotyczy Dawida Mycka i Jakuba Kwiecińskiego, nie jest przełomowe także dlatego, że w podobnych sprawach sąd ten orzekał już co najmniej trzykrotnie - za każdym razem negatywnie dla wnoszących. Kolejne sprawy czekają na podjęcie decyzji.

Pierwsza z już zamkniętych spraw dotyczyła dwóch kobiet, które pobrały się w Szkocji. NSA odmówiła im transkrypcji aktu małżeństwa w 2018 roku. Podobnie było z dwoma parami mężczyzn, gdzie wyroki zapadały w 2020 i 2021 roku. Wszystkie sprawy trafiły już do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i czekają na rozstrzygnięcia.

Sam NSA ma przed sobą jeszcze co najmniej trzy orzeczenia w podobnych sprawach. Najbliższa ma zapaść 14 grudnia ws. dziennikarki Agaty Kowalskiej i jej wieloletniej partnerki, prawniczki Emilii Barabasz.

Dawid Siedzik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (110)