Moskwa zalała Wyspy szpiegami
Brytyjski kontrwywiad żali się, że ma pełne ręce roboty. Zamiast zajmować się terrorystami, musimy uganiać się za rosyjskimi szpiegami - twierdzi. Agenci z Rosji ostatnio wzmożyli swoją działalność na Wyspach i mocno dają się we znaki MI5. "Rząd brytyjski zwrócił się do władz w Moskwie, by położyły kres tej działalności, ale otrzymał odpowiedź, że wszyscy się nawzajem szpiegują" - cytuje "Sunday Telegraph" swoje źródło w wywiadzie.
Rosyjskie służby wywiadowcze mają w Wielkiej Brytanii około 30 agentów zajmujących się szpiegostwem przemysłowym i wojskowym, a także zbieraniem informacji o rosyjskich opozycjonistach przebywających na emigracji.
Jedynie w USA rosyjscy szpiedzy są bardziej aktywni niż w Wielkiej Brytanii - twierdzi "Sunday Telegraph" powołując się na swoje źródła w brytyjskim kontrwywiadzie. Na każdych pięciu oficjalnych rosyjskich przedstawicieli przypada jeden funkcjonariusz wywiadu.