Morderstwo pielęgniarki w Legnicy. Ziobro interweniuje
Zbigniew Ziobro zabrał głos w sprawie głośnego zabójstwa pielęgniarki z Legnicy. Prokurator generalny domaga się dla zabójcy kary dożywotniego pozbawienia wolności zamiast orzeczonych 25 lat więzienia. Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja prokuratury w tej sprawie.
Chodzi o sprawę zabójstwa, do którego doszło w październiku 2019 r. Zamordowana kobieta pracowała jako pielęgniarka w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy.
"W dniu zdarzenia, kiedy wchodziła do swojego mieszkania, została zaatakowana od tyłu przez oskarżonego, który wepchnął ją siłą do mieszkania. W przedpokoju zadał pokrzywdzonej kilka uderzeń w głowę posiadaną przy sobie metalową rurką, po których pokrzywdzona upadła na podłogę. Po chwili usiłowała podnieść się i wówczas Paweł P. zadał jej kolejne ciosy w głowę, po czym zaczął dusić za szyję, doprowadzając do śmierci pokrzywdzonej wskutek zadławienia" - informowała legnicka prokuratura.
Po zabójstwie Paweł P., zerwał z szyi ofiary złoty łańcuszek, a z leżącej obok torebki, wyjął portfel i zabrał z niego 450 zł. Jak przekazali śledczy, mężczyzna wyłączył też telefon komórkowy kobiety, by nie można było nawiązać z nią kontaktu, po czym wyszedł z mieszkania, zamykając je od zewnątrz kluczami pokrzywdzonej.
Jak ustalono, część zrabowanych pieniędzy bezpośrednio po zbrodni oskarżony wydał grając na automatach, zaś łańcuszek ofiary zastawił w lombardzie, otrzymując za niego 700 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: polityk o dawnych koalicjantach z PiS: niczym się nie różnią od komuny
Zabójstwo w Legnicy. Ziobro zabiera głos
W październiku legnicki sąd okręgowy uznał Pawła P. za winnego pozbawienia życia kobiety w związku z rozbojem i skazał go na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Wyrok ten zmienił jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. W kwietniu 2022 r. obniżył wymierzoną karę do 25 lat więzienia.
Jak poinformowała PAP Prokuratura Krajowa, z orzeczeniem tym nie zgodził się prokurator Generalny Zbigniew Ziobro kierując w tej sprawie kasację do SN, w której wniósł o uchylenie wyroku w części dotyczącej kary i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.
W kasacji podkreślono, że "okoliczności związane z samą zbrodnią - bezwzględny i okrutny sposób zachowania sprawcy, zaatakowanie pokrzywdzonej w jej własnym mieszkaniu, uderzenia zadane metalową rurką w głowę, ponawiane dziewięć razy, a gdy nie doprowadziły do skutku, silne uciśnięcie szyi bezbronnej, mocno już krwawiącej kobiety, skutkujące jej zadławieniem i śmiercią, świadczą o wyjątkowej determinacji oskarżonego w dążeniu do realizacji zamiaru zabójstwa, dokonanego z niskich, zasługujących na szczególne potępienie pobudek".
Według prokuratury, okoliczności te świadczą też o wysokiej demoralizacji sprawcy. "Dla posiadania dóbr materialnych poświęcił wartość najwyższą, jaką jest życie człowieka" - wskazali śledczy.
Prokurator Generalny zwrócił też uwagę, że stosowane dotychczas wobec Pawła P. sankcje wolnościowe nie przyniosły żadnego rezultatu. Zdaniem prokuratury, świadczy to "o głębokiej i postępującej demoralizacji, ale i negatywnie rzutuje na możliwość jego resocjalizacji".
Według prokuratury, "wyłącznie kara dożywotniego pozbawienia wolności jest zdolna spełnić wymogi prewencji indywidualnej oraz zabezpieczyć społeczeństwo przed przyszłą agresją oskarżonego, której w świetle ustalonych okoliczności nie można uznać za jedynie hipotetyczne".
Przeczytaj też:
Źródło: PAP