Legnica. Zamordowana pielęgniarka w mieszkaniu. Jest akt oskarżenia
Legnica. Jest akt oskarżenia dla 39-letniego Pawła P. Mężczyzna miał zamordować pielęgniarkę w jej własnym mieszkaniu. Grozi mu dożywocie.
Do zbrodni doszło 23 października 2019 roku na jednym z osiedli w Legnicy. W wielopiętrowym bloku mieszkali zarówno oskarżony, jak i jego ofiara. Kobieta pracowała jako pielęgniarka w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym.
Do ataku doszło, gdy kobieta wchodziła do swojego mieszkania. Paweł P. miał wepchnąć ją siłą do mieszkania, a następnie w przedpokoju zadać jej kilka uderzeń w głowę, używając metalowej rurki.
Ofiara próbowała się podnieść, jednak 39-latek Paweł P. zadał jej kolejne ciosy w głowę, po czym zaczął dusić za szyję. - To doprowadziło do śmierci pokrzywdzonej - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn.
Zgrzyt w KO ws. aborcji. Barbara Nowacka odpowiada Grzegorzowi Schetynie
Jak ustalili śledczy, po dokonanym zabójstwie mężczyzna zdjął z szyi ofiary złoty łańcuszek, a z jej portfela zabrał 450 złotych. Następnie udał się do salonu gier w centrum miasta. Tam część zrabowanych pieniędzy wydał, grając na automatach.
- Po pewnym czasie od zbrodni zastawił w lombardzie złoty łańcuszek ofiary, za który otrzymał 700 złotych. Policja ujawniła i zabezpieczyła ten dowód w sprawie. Łańcuszek ten został jednoznacznie rozpoznany przez świadka, który podarował go pokrzywdzonej. Badaniami DNA potwierdzono obecność na miejscu zbrodni śladów biologicznych oskarżonego, a na rzeczach Pawła P. zabezpieczono ślady jego ofiary – dodała prokurator.
Legnica. Akt oskarżenia dla 39-latka. Jest uzależniony od hazardu
Mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania w zamiarze bezpośrednim zabójstwa w związku z rozbojem. 39-latek przyznał się do czynu, jednak nie potrafił wskazać na powody swojego działania. W rozmowie ze śledczymi przyznał, że jest uzależniony od hazardu.