Morawiecki zamiast Macierewicza? Zmienia się scenariusz w PiS
Prezes Jarosław Kaczyński miał zapewnić Antoniego Macierewicza, że jego pozycja w strukturach władz partii się nie zmieni, a szef podkomisji smoleńskiej pozostanie wiceprezesem PiS - wynika z informacji WP.
Jak ustaliła WP, premier Mateusz Morawiecki zostanie nowym wiceprezesem partii rządzącej, ale nie kosztem Macierewicza. - Pozycja Antoniego i tak jest dziś marginalna, a funkcja wiceprezesa jedynie symboliczna - zwracają uwagę nasi rozmówcy.
- Wywoływanie nowych-starych konfliktów i budzenie kolejnych wrogów, w tym - nie ukrywajmy - niełatwym dla nas momencie, byłoby mocno nierozsądne - mówi nam jeden z bardziej znanych polityków PiS. To właśnie on zdradza, że Antoni Macierewicz - wbrew pojawiającym się już w ubiegłym roku spekulacjom - po kongresie 3 lipca pozostanie jednym z kilku wiceprezesów PiS.
Macierewicz zostaje, awans czeka na Witek
Rok temu miało być tak: oblicze ścisłego kierownictwa PiS łagodnieje, władza partyjnych technokratów poszerza się kosztem radykałów, a symbolem tego ma być zamiana wiceprezesów PiS. Funkcję tę miał zwolnić Antoni Macierewicz, a nowym wiceprezesem - w miejsce szefa podkomisji smoleńskiej - miał zostać Mateusz Morawiecki.
Dziś scenariusz - tuż przed kongresem PiS 3 lipca - jest już inny. Według naszych informacji wielce prawdopodobne jest, iż prezydium partii rządzącej się poszerzy. A zatem Mateusz Morawiecki zostanie nowym wiceprezesem PiS (i to już w niedzielę), ale pozostanie nim również Antoni Macierewicz. Szanse na wejście do ścisłych władz partii - jak podawały także inne media - ma marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Nie jest to jednak jeszcze przesądzone - zaznaczają rozmówcy WP z PiS. Niektórzy twierdzą, że Witek wróci do rządu podczas jesiennej rekonstrukcji.
- Kwestia zmian we władzach partii będzie omawiana w najbliższym czasie. Nie chcę się na ten temat dzisiaj wypowiadać - mówi Wirtualnej Polsce Antoni Macierewicz.
Były minister obrony narodowej został wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości w listopadzie 2013 roku. To były czasy jego politycznej potęgi (nie licząc okresu, gdy po wygranych przez PiS wyborach w 2015 roku objął tekę ministra). Polityk od kilku lat jeździł wtedy po Polsce i organizował spotkania, na których prezentował swoje teorie dotyczące tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Macierewicz cieszył się wówczas ogromną popularnością w elektoracie prawicy. I posłuchem u prezesa PiS.
(Post)pandemiczny kongres PiS, Kaczyński nowym-starym prezesem
Wyborczo-statutowy kongres Prawa i Sprawiedliwości - zgodnie z zarządzeniem podpisanym przez Jarosława Kaczyńskiego - jest zaplanowany w najbliższą sobotę.
Na kongresie zostanie wybrany prezes partii. Będzie to wyłącznie formalność; szefem PiS pozostanie Jarosław Kaczyński. Lider Zjednoczonej Prawicy pełni tę funkcję od 2003 roku.
Na kongresie zostaną także zatwierdzone nowe składy: Dyscyplinarnego Sądu Koleżeńskiego, Komisji Rewizyjnej i wreszcie - Rady Politycznej formacji rządzącej.
I to Rada Polityczna właśnie wybierze - na wniosek prezesa - nowe prezydium PiS: wiceprezesów partii i członków kilkudziesięcioosobowego Komitetu Politycznego PiS. Na kongresie mają również zostać przyjęte zmiany w statucie ugrupowania.
Dziś wiceprezesów PiS jest pięcioro. Są nimi: europosłowie Beata Szydło i Joachim Brudziński, ministrowie Mariusz Kamiński (MSWiA) i Mariusz Błaszczak (MON), a także były szef MON Antoni Macierewicz. Jesienią ubiegłego roku grono to opuścił Adam Lipiński, który przeszedł do Narodowego Banku Polskiego.
W skład Rady Politycznej PiS wchodzi zaś obecnie: 119 członków partii wybranych przez kongres, prezesi zarządów okręgowych oraz posłowie, senatorowie i eurodeputowani będący członkami PiS.
Zmiany w PiS. Jarosław Kaczyński: "To nie będzie łatwe"
Jak pisaliśmy w WP już w ubiegłym roku, podczas wielkiego kongresu partii rządzącej mają zostać podjęte decyzje o reorganizacji prac struktur terenowych PiS. Szefami regionów - jak słyszeliśmy - mają być ludzie niepełniący żadnych istotnych funkcji politycznych w Warszawie. Ani w rządzie, ani w parlamencie.
- Najważniejsze jest to, by takie osoby były w stu procentach skupione na zarządzaniu danym regionem czy okręgiem. Nie może być tak, że za działaczy terenowych i politykę w regionie ma być odpowiedzialny ktoś, kto ciągle jest w Warszawie, a w swoim okręgu bywa rzadko - tłumaczyli rozmówcy z PiS.
Według informacji Wirtualnej Polski, Jarosław Kaczyński chce do zarządzania okręgami w całej Polsce oddelegować nowych ludzi, którzy byliby zatrudnieni na etatach bezpośrednio przez partyjną centralę na Nowogrodzkiej. Tacy politycy w całości mieliby być skupieni na pracy w regionie i raportowaniu sytuacji w okręgach do centrali.
- Plany są daleko idące, ale proszę wybaczyć, że ich jeszcze w tej chwili nie przedstawię. Mówię o reorganizacji partii, bo z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat, trzeba wyciągnąć wnioski. Czy kongres to przyjmie? Tego nie wiem. Jeśli przyjmie, to rzeczywiście będziemy mieli bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o przekształcenie naszej formacji. Później będą rozwiązywane problemy regionalne, także te personalne. To będzie niełatwe - powiedział w Polskim Radiu lider Prawa i Sprawiedliwości.