Morawiecki zaatakował europejski kraj. "Bardzo niebezpieczna reakcja"
- Nam na Norwegii powinno w tej chwili bardzo zależeć, bo będziemy za chwilę potrzebowali norweskiego gazu i norweskiej ropy - powiedział w programie "Newsroom" WP Jerzy Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii. W ocenie dyplomaty Polska korzysta na współpracy z Norwegią "na bardzo wielu polach". Przypomnijmy: Mateusz Morawiecki podczas spotkania z młodzieżą stwierdził, że "nadmiarowe zyski Norwegii z ropy i z gazu przekroczą sto miliardów euro". - To jest pośrednie żerowanie na wywołanej przez Putina wojnie - powiedział premier i zwrócił się do Norwegów: "Drodzy norwescy przyjaciele, to nie jest sprawiedliwe". Jak dodał, Norwegowie zyskami powinni się "błyskawicznie podzielić". - Jest to wypowiedź niepotrzebna i jątrząca, która już spowodowała reakcje po stronie norweskiej. (...) Jeden z komentarzy norweskich brzmi, że "rząd polski, jak każdy rząd dyktatorski, poszukuje wszędzie wrogów i konfliktów. To bardzo niebezpieczna reakcja - podkreśla Nowakowski, zaznaczając, że Norwegia to ostatni kraj, któremu można zarzucić, że nie dzieli się swoim bogactwem.