Morawiecki chwali się wetem. "Nie jest możliwe blokowanie decyzji"

Choć Polska i Węgry wyraziły swój sprzeciw wobec paktu migracyjnego, nie musi to oznaczać, że ostateczne porozumienie w tej sprawie zostanie zablokowane - oświadczył Emmanuel Macron. Dziennikarze zajmujący się tematyką unijną zauważają, że weto Morawieckiego "nie ma żadnego znaczenia prawnego".

Morawiecki chwali się wetem. "Nie jest możliwe blokowanie decyzji"
Morawiecki chwali się wetem. "Nie jest możliwe blokowanie decyzji"
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Radek Pietruszka
Sara Bounaoui

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył w piątek, że "opowiada się za bezpieczeństwem Polski i jej obywateli", dlatego oficjalnie odrzuca cały paragraf konkluzji szczytu UE dotyczący migracji. "Polska jest i pozostanie bezpieczna pod rządami Prawa i Sprawiedliwości!" - oświadczył Morawiecki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Na sali plenarnej wypowiedziałem nasz głos zdecydowanie i podjąłem decyzję o zawetowaniu tej części, która dotyczyła migracji. Ta decyzja została uszanowana przez przewodniczącego Charlesa Michela. Nie ma tego zapisu dotyczącego migracji - mówił polski premier.

"Nie jest możliwe blokowanie decyzji"

- Przy stole wyrazili swój sprzeciw ci, który wyrazili go już na szczeblu ministerialnym, ale nie jest możliwe blokowanie decyzji, która zostanie podjęta większością kwalifikowaną - wyjaśnił prezydent Francji na konferencji prasowej po szczycie Unii Europejskiej w Grenadzie.

Sprawę szeroko komentują dziennikarze, zajmujący się unijną problematyką. "Dziś ewentualne zablokowanie Deklaracji z Grenady będzie miało takie samo znaczenie, jak zablokowanie dwóch akapitów na szczycie UE w czerwcu. Takie samo, czyli bez żadnego znaczenia prawnego" - wyjaśnia Tomasz Bielecki z "Deutsche Welle" i "Gazety Wyborczej".

Korespondentka RMF FM w Brukseli idzie o krok dalej. "Wg. mnie będzie miało nawet o wiele mniejsze znaczenie, bo deklaracja z Grenady to b. ogólnikowy dokument z nieformalnego szczytu, a nie konkluzje ze szczytu, które są wytycznymi politycznymi. A poza tym w Granadzie zawsze może być "deklaracja hiszpańskiej prezydencji" - pisze Katarzyna Szymańska-Borginon.

"To tylko protest symboliczny - nie wpływa w żaden sposób na prace nad Paktem Migracyjnym, który trafił do negocjacji z PE" - pisze natomiast dziennikarz TVN24 Maciej Sokołowski.

Jak tłumaczył, "premier zapowiadał weto i postawił weto". "Tylko, że NIE ZABLOKOWAŁ Paktu Migracyjnego, a odmówił jedynie wpisania ogólnego akapitu o migracji do niewiążącej deklaracji ze szczytu" - zaznaczył.

Ambasadorowie przyjęli ostatni element paktu migracyjno-azylowego

W środę w Brukseli, na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE, przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw. Wstrzymały się od głosu Słowacja, Czechy i Austria. Chodzi o tzw. rozporządzenie kryzysowe.

Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów. W środę podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu odbywała się również debata pt. "Potrzeba szybkiego przyjęcia pakietu w sprawie azylu i migracji".

Źródło: PAP, WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
mateusz morawieckiszczyt uewybory 2023
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (227)