Molestował studentkę UAM. Podawał się za profesora
Poznańska policja próbuje ustalić tożsamość mężczyzny, który w jednym z budynków UAM miał dopuścić się molestowania seksualnego studentki filologii polskiej. Sprawca podawał się za jednego z profesorów.
12.10.2015 | aktual.: 17.10.2015 09:20
Do zdarzenia doszło 1 października, czyli w pierwszym dniu roku akademickiego w budynku Collegium Maius przy ul. Fredry, gdzie mieści się Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej. Władze wydziału poinformowały o zdarzeniu nie tylko policję, ale także wszystkich studentów, wysyłając do nich e-maila z ostrzeżeniem przed podobnymi incydentami.
„Sprawca, podający się za profesora UAM i pracownika naszego Wydziału, pozorując prowadzenie badań antropologicznych, wykorzystał znajomość gmachu oraz realiów jego funkcjonowania. Ustaleniem tożsamości winnego zajmuje się policja” – napisano w mailu. – Pokrzywdzona studentka nie odniosła szczęśliwie fizycznych obrażeń. Ponieważ jednak nie można wykluczyć powtórzenia się tego (czy podobnego) incydentu, bardzo proszę, by Państwo wszelkie podejrzane zachowania osób postronnych zgłaszali pracownikom dziekanatów, sekretariatów, portierom lub pracownikom dydaktycznym Wydziału”.
Nieco więcej szczegółów zdradza Dominika Narożna, rzecznik prasowy UAM.
- Dziewczynie udało się wydostać z zamkniętego pomieszczenia, co wskazuje, że sprawca mógł mieć klucze, ale proszę pamiętać, że mógł je dorobić lub ukraść. Uciekła i dopiero później poinformowała o zdarzeniu – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
Poznańska policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie w tej sprawie i wszczęła śledztwo.
- Z uwagi na charakter przestępstwa nie udzielamy szczegółowych informacji. Mogę jedynie potwierdzić, że przesłuchaliśmy pokrzywdzoną studentkę i próbujemy ustalić tożsamość sprawcy – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Do budynków uczelni wejść może bez przeszkód każdy, dlatego ustalenie sprawcy może być bardzo trudne. Władze wydziału w obawie przed powtórzeniem się podobnych zdarzeń postanowiły wprowadzić dodatkowe środki ostrożności.
- Wydano zalecenie wszystkim portierom, aby zwracali uwagę na nieznane im osoby, które wchodzą do budynku i zachowują się w sposób podejrzany – mówi Dominika Narożna.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .