Mołdawia: Maia Sandu prowadzi w wyborach prezydenckich

Według częściowych wyników opublikowanych wieczorem, obecna prezydent Maia Sandu prowadzi w wyborach. Jednak jej przewaga na kontrkandydatami jest niewielka.

Mołdawia: Maia Sandu prowadzi w wyborach prezydenckich
Mołdawia: Maia Sandu prowadzi w wyborach prezydenckich
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/DUMITRU DORU

Urzędująca prezydent Maia Sandu prowadzi w wyborach prezydenckich z wynikiem 34 proc. po przeliczeniu głosów z 24 proc. komisji wyborczych - powiadomiła Centralna Komisja Wyborcza w niedzielę wieczorem.

Na drugim miejscu jest wspierany przez partię socjalistów były prokurator generalny Alexander Stoianoglo z poparciem 30 proc. Trzecie miejsce zajmuje Renato Usatii z wynikiem 15,4 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mołdawianie wybrali

Głosowanie zakończyło się o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 20 w Polce). Frekwencja w wyborach w chwili zamknięcia lokali wynosiła 51,4 proc. - podano na stronie Centralnej Komisji Wyborczej.

W wyborach prezydenckich brało udział 11 kandydatów - Alexandr Stoianoglo, Maia Sandu, Renato Usatii, Vasile Tarlev, Irina Vlah, Ion Chicu, Andrei Nastase, Octavian Ticu, Victoria Furtuna, Tudor Ulianovschi i Natalia Morari.Ubiegająca się o reelekcję proeuropejska Maia Sandu według sondaży jest faworytką wyścigu wyborczego.

Kolejni według poparcia kandydaci to popierany przez socjalistów były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo oraz umiarkowanie prorosyjski Renato Usatii.

Równolegle z wyborami odbywało się zainicjowane przez Sandu referendum, w którym Mołdawianie odpowiedzieli na pytanie, czy eurointegracja powinna zostać wpisana do konstytucji jako cel strategiczny państwa.

Według władz w Kiszyniowie, przed wyborami jeszcze intensywniejsze niż dotychczas stały się rosyjskie działania hybrydowe, mające na celu torpedowanie polityki prozachodniego rządu oraz przedstawiające UE w negatywnym świetle. Wśród nich wymieniane są kampanie informacyjne oraz mające bezprecedensową skalę nielegalne przesyłanie do kraju pieniędzy dla prorosyjskich aktywistów, polityków oraz przeznaczane na kupowanie głosów wyborców.

Źródło: PAP/WP

Źródło artykułu:PAP
mołdawiamaia sanduwybory
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (29)