Mógł doprowadzić do tragedii. Jechał busem z dziećmi pod prąd
Ten błąd mógł skończyć się tragicznie. W sieci pojawiło się nagranie z węzła drogi ekspresowej S22. Kierujący busem marki Volkswagen wjechał na trasę pod prąd.
21.09.2023 | aktual.: 21.09.2023 19:15
Nagranie z samochodowego wideorejestratora pochodzi z 16 września. Autor nagrania około południa jechał drogą ekspresową S22. Nagle został zmuszony do hamowania, gdyż w jego kierunku jechał bus.
Kierowca busa włączając się na drogę szybkiego ruchu zignorował wszystkie znaki o kierunku jazdy. Zamiast włączyć się do ruchu i kontynuować podróż prosto, skręcił i chciał jechać ekspresówką pod prąd. Zmierzał wprost na jadące prawidłowo auto. Kierowcy osobówki i busa na szczęście w porę wyhamowali i w ten sposób uniknęli czołowego zderzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szofer busa, gdy tylko zorientował się, co zrobił, postanowił wykręcić i jak najszybciej uciec z drogi. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wrócił pod prąd tym samym wjazdem, z którego dostał się na trasę.
Wideo ze zdarzenia zostało zamieszczone w sieci. Internauci nie mieli litości dla kierowcy. "Jak to jest możliwe, że zawodowy szofer aż tak się pogubił? Niepojęte...", "mam nadzieję, że filmik wysłany na policję. Gość powinien stracić prawko", "Jakakolwiek osoba kierująca pojazdem wykonywająca taki manewr musi mieć poważny problem w interpretacji znaków drogowych, albo robi to celowo... Jeszcze widać, że kierowca rozgląda się czy aby jakiś samochód nie jedzie, czyli totalnie nie ogarnia co zrobił" - piszą pod filmem.
Jak można zauważyć na nagraniu, w busie prawdopodobnie znajdowały się dzieci. Za przednią szybą pojazdu znajdowała się bowiem tabliczka odpowiednia tabliczka informacyjna. Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym "zabrania się oznaczania pojazdu tablicami [...] w czasie, gdy dzieci lub młodzież nie są przewożone".
Kierowca busa reflektuje się że wjechał na S22 pod prąd
źródło: YouTube