Moczulski znów przed sądem lustracyjnym
Przed Sądem Lustracyjnym rozpoczął się ponownie, po zmianie składu sędziowskiego, proces lidera KPN, Leszka Moczulskiego. Były poseł sam wystąpił o uznanie, że nie był agentem służb specjalnych PRL.
Moczulski jako pierwszy skorzystał ze stworzonej przez ustawę lustracyjną - dla osób pomówionych o związki ze służbami specjalnymi PRL - możliwości oczyszczenia się z takiego zarzutu. Zapis stworzono głównie dla tych, którzy czują się skrzywdzeni umieszczeniem ich w 1992 r. na tzw. "liście Macierewicza". Lider KPN, który również się na niej znajdował, nie jest już posłem i dlatego nie podlega ustawie lustracyjnej.
Sąd postanowił w środę, że wystąpi do szefa Urzędu Ochrony Państwa o odtajnienie akt sprawy Moczulskiego. Do czasu podjęcia decyzji przez UOP sąd odroczył proces. O takie wystąpienie do UOP wnieśli zarówno Moczulski jak i zastępca Rzecznika Interesu Publicznego.(as)(kar)