Mocne słowa o Polsce: w tej sprawie trwa histeria
W Polsce trwa histeria wokół sprawy obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego, a działania jej władz stają się coraz mniej racjonalne - pisze prorządowy politolog białoruski Wadzim Hihin w komentarzu dla państwowej agencji BiełTA.
29.08.2011 | aktual.: 29.08.2011 21:53
"Minister sprawiedliwości Polski Krzysztof Kwiatkowski powiedział 25 sierpnia, że jego rząd ma zamiar wstrzymać obowiązywanie porozumienia z Białorusią o współpracy sądów. Jeśli słowa polskiego ministra zostaną wcielone w życie, to może chodzić o zamrożenie działania dwóch aktów prawnych: Umowy o pomocy prawnej i stosunkach prawnych w sprawach cywilnych, rodzinnych, pracowniczych i karnych oraz Porozumienia (...) o bezpośrednim porozumiewaniu się sądów w zakresie pomocy prawnej" - pisze Hihin.
Jego zdaniem, "oznacza to, że z powodu problemów, które pojawiły się u pojedynczego białoruskiego opozycjonisty z powodu niepłacenia podatków, ucierpią tysiące obywateli dwóch krajów". Jako przykład podaje dochodzenia alimentów czy sprawy spadkowe.
Hihin uważa, że "strona białoruska będzie zmuszona do podejmowania kroków w odpowiedzi". I dodaje: "Dlaczego Białoruś, którą na wszelkie sposoby postponują w Unii Europejskiej, ma ponosić koszty tworzenia kompleksowego systemu zapobiegania przenikaniu do tychże krajów europejskich nielegalnych imigrantów? (...) Czy Polska jest gotowa przyjąć tysiące imigrantów i stworzyć dla nich nowe obozy dla uchodźców? Czy mieszkańcy Białegostoku, Warszawy i Gdańska będą się cieszyć z widoku nowych sąsiadów?".
Przypomina również sprawę Andreja Żukawca, którego władze białoruskie oskarżają o wyłudzenie kredytów na kwotę 700 tys. dolarów. "Żukawiec twierdzi, że jest (...) działaczem opozycji. To stało się wystarczającą podstawą do odmowy ekstradycji podejrzanego do rodzinnego kraju. Niemniej, widocznie ze względów ostrożności władze polskie nie przyznały Żukawcowi statusu uchodźcy politycznego" - pisze Hihin.
Jego zdaniem, "sprawa Bialackiego" jest nie pierwszą, kiedy za działalnością polityczną próbuje się ukryć jawne naruszenia prawa". Hihin jest redaktorem naczelnym wydawanego przez administrację prezydenta Aleksandra Łukaszenki pisma "Biełaruskaja Dumka".
Minister Kwiatkowski powiedział 24 sierpnia, że rozważa zawieszenie polsko-białoruskiego Porozumienia o bezpośrednim porozumiewaniu się sądów w zakresie pomocy prawnej. W przypadku ewentualnego zawieszenia Porozumienia (w zakresie spraw karnych), białoruskie sądy w sprawach karnych komunikowałyby się z polskimi sądami za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości.
Andrej Żukawiec jest sądzony w Białymstoku po odmowie wydania go Białorusi. W postępowaniu ekstradycyjnym polski sąd ocenił bowiem, że czeka go tam niesprawiedliwy proces. Żukawiec kwestionuje materiały z Białorusi; uważa, że zostały sfałszowane, a cała sprawa ma związek z jego działalnością w antyłukaszenkowskiej opozycji.
Aresztowany na początku sierpnia Bialacki, szef Centrum Praw Człowieka "Wiasna", jest oskarżony o niepłacenie podatków od kwot, które przechowywał na koncie bankowym na Litwie. Według "Wiasny" chodzi o środki z fundacji zagranicznych przekazywane na działalność tej organizacji, w tym na wsparcie osób prześladowanych na Białorusi z powodów politycznych. Informacji o kontach Bialackiego w bankach na Litwie udzieliło służbom białoruskim Ministerstwo Sprawiedliwości w Wilnie. Dane o Bialackim przekazała Białorusi również polska Prokuratura Generalna.