Mocne słowa na Marszu Niepodległości w Warszawie. Winnicki przeszedł siebie

W czwartek 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. W pochodzie mogło wziąć udział ponad 100 tys. osób. W czasie uroczystości o charakterze państwowym nie zabrakło jednak skandalicznych sytuacji i zachowań.

Mocne słowa padły ze strony posła Konfederacji Roberta Winnickiego. Na błoniach Stadionu Narodowego wygłosił przemowę, w której podziękował służbom za działania na granicy, ale też w skandaliczny sposób wyraził się na temat migrantów.

- Chcemy powiedzieć jasno. Wojsko i Straż Graniczna po to mają broń, żeby w razie czego jej użyć. Jeśli trzeba będzie strzelać, to Wojsko Polskie ma strzelać. Stop nielegalnej imigracji! - krzyczał poseł Winnicki po zakończonym Marszu Niepodległości w Warszawie.

- Stop fałszywemu humanitaryzmowi! Polska dla Polaków, to było i jest nasze hasło - dodał polityk Konfederacji.

Na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie odbyło się oficjalnie zakończenie Marszu Niepodległości w Warszawie, poseł Robert Winnicki w ostry sposób wyraził się także o Unii Europejskiej. - Niepodległość nie na sprzedaż. Niech to usłyszą nie tylko w Warszawie, ale przede wszystkim w Brukseli - podkreślił Winnicki.

Polityk wzywał także do wypowiedzenia przez polskich rządzących pakietu klimatycznego Unii Europejskiej, którego celem jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. w stosunku od 1990 do 2030 roku.

- Domagamy się zaprzestania szykanowania Polski, że chce wprowadzać reformy instytucjonalne. Niezależnie od tego, czy się zgadzamy z instytucjami, które wprowadza rząd, jest suwerennym prawem Polski i Polaków decydować o przyszłości - podkreślił Robert Winnicki.

- Mówimy wszystkim eurokratom: przestańcie szantażować nas tymi pieniędzmi. Zabierajcie swoją jałmużnę i spieprzajcie do Brukseli! - dodał poseł Konfederacji.