Mocne słowa lekarki. Powodem koronawirus u dzieci
III fala zakażeń koronawirusem doprowadza polską opiekę medyczną na skraj wytrzymałości. COVID-19 coraz częściej dotyka też dzieci. Jak zaznacza dr Lidia Stopyra, to głównie one są pierwszymi zakażonymi członkami rodziny.
Brytyjska mutacja koronawirusa stanowi coraz większy odsetek zgłaszanych zakażeń COVID-19. Jak podkreślają eksperci i pracownicy Ministerstwa Zdrowia, wariant jest nie tylko bardziej zaraźliwy, ale też bardziej niebezpieczny dla dzieci.
Koronawirus u dzieci. Szczere słowa ekspertki
- Działamy na granicy wydolności - mówi w rozmowie z PAP dr Lidia Stopyra kierująca covidowym oddziałem dziecięcym szpitala im. Żeromskiego w Krakowie. Tam na 30 przygotowanych łóżek dla najmłodszych zakażonych koronawirusem, zajęte są wszystkie.
Jak zaznacza dr Stopyra, sytuacja na oddziale jest podobna do "wojny", a liczba wypisów i przyjęć wynosi tyle samo. We wtorek 23 marca po południu wypisano np. 11 dzieci i tyle samo przyjęto. Jak dodaje, dzieci na oddziałach covidowych to przeważnie kilkumiesięczne i kilkutygodniowe niemowlęta.
- Dziecko często jest pierwszym zakażonym koronawirusem członkiem rodziny - podkreśla lekarka. Jak tłumaczy, najmłodsi często zakażają się koronawirusem w szkołach i żłobkach
Koronawirus. "Im szybciej dziecko do nas trafi, tym lepsze leczenie"
Stopyra nie oskarża jednak placówek oświaty, ani nie krytykuje decyzji o ich otwarciu dla najmłodszych dzieci (szkoły działały stacjonarnie do 22 marca - red.) - Zamknięcie szkół to duży problem edukacyjny, społeczny, psychologiczny. Ale wśród dorosłych była duża ignorancja wobec wprowadzanych obostrzeń - zaznacza ekspertka.
Jak dodaje, dużym profesjonalizmem przy podejrzeniu zakażenia koronawirusem u dzieci wykazują się ich rodzice. - Szybko reagują na pierwsze dolegliwości i przywożą dzieci do lekarzy POZ, ci zaś szybko zlecają odpowiednie badania, w razie konieczności hospitalizację. Im wcześniej dziecko do nas trafi, tym skuteczniejsze leczenie - tłumaczy dr Lidia Stopyra.
Ostatniej doby odnotowano 16 741 nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło 396 osób. Jak podkreślają pracownicy Ministerstwa Zdrowia, szczyt III fali zakażeń koronawirusem jest jeszcze przed nami. Największy niepokój budzi liczba zajętych łóżek covidowych - tylko z poniedziałku na wtorek 23 marca przybyło ich ponad 1400.
Źródło: PAP