ŚwiatMniejszości seksualne w Rosji protestują

Mniejszości seksualne w Rosji protestują

Przedstawiciele mniejszości seksualnych w Rosji
wyszli w niedzielę na ulice Moskwy, aby zaprotestować przeciwko
łamaniu ich praw. Kilkanaście osób zostało zatrzymanych przez siły
specjalne milicji (OMON).

Jedna z manifestacji odbyła się na placu Twerskim, przed urzędem burmistrza stolicy. Uczestnicy akcji wywiesili z balkonu domu naprzeciwko magistratu wielki transparent z napisem: "Prawa dla gejów i lesbijek! Homofobię burmistrza Łużkowa - pod sąd!". Z okna wypuścili kilkadziesiąt balonów w kolorach tęczy.

Po kilku minutach plakat został zerwany przez OMON-owców, a osoby, które go wywiesiły - zatrzymane.

Kilkanaście osób zostało też zatrzymanych na samym placu Twerskim, gdzie miała się odbyć zakazana przez władze demonstracja. OMON-owcy i tajniacy wyłapywali wszystkich, którzy wznosili okrzyki bądź próbowali rozwijać plakaty.

Milicja zatrzymała również kilku nacjonalistów, którzy rzucali jajkami w reprezentantów mniejszości seksualnych i skandowali: "Geje - won z Moskwy!".

Druga manifestacja odbyła się w tym samym czasie koło pomnika Piotra Czajkowskiego przed Konserwatorium Moskiewskim, na ulicy Bolszaja Nikitskaja, nieopodal Kremla. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób. Uczestnicy rozeszli się, zanim podjechał OMON.

Lider rosyjskiego ruchu gejowskiego Nikołaj Aleksiejew powiedział dziennikarzom, że przedstawiciele mniejszości seksualnych wyznaczyli sobie spotkanie przed pomnikiem Czajkowskiego, by "uczcić pamięć człowieka, który sam był gejem i który także musiał to ukrywać z powodu represyjnego prawa i potępienia ze strony społeczeństwa".

Udało nam się dać o sobie znać w tych trudnych warunkach, gdy władze Moskwy od kilku lat zakazują każdą naszą akcję - oświadczył Aleksiejew.

Reprezentanci mniejszości seksualnych przez cały maj walczyli o zgodę na zorganizowanie parady w Moskwie na wzór podobnych imprez odbywających się w innych krajach Europy. Władze stolicy odrzuciły wszystkie zaproponowane przez nich trasy, twierdząc, iż nie mogą zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom demonstracji.

Także w poprzednich latach magistrat nie zezwolił gejom i lesbijkom na manifestowanie w Moskwie. Przedstawiciele mniejszości seksualnych złożyli skargi na postępowanie władz stolicy Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

W lutym mer Moskwy Jurij Łużkow określił parady gejów jako zachodnią "broń masowego rażenia" przeciwko Rosji.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)