Mniej taksówkarskich licencji w Sopocie
Zamiast 60, w 2010 roku będzie tylko 15 nowych licencji dla taksówkarzy w Sopocie. W piątek miejscy radni zagłosowali za wprowadzeniem mniejszej liczby uprawnień.
Mimo że już na kilka dni przed sesją zapowiadała się gorąca dyskusja w tej sprawie, samo głosowanie przebiegło szybko i sprawnie. Wprowadzona poprawka do uchwały wynikała z przeliczenia liczby taksówek na liczbę mieszkańców (jedna taksówka na sto osób), stąd też zdecydowano o zmianie.
Radni nie byli jednak jednomyślni w tej sprawie, m.in. Jarosław Kempa, radny PO, wstrzymał się od głosu.
- Jestem zwolennikiem wolnego rynku, ale akurat w tym przypadku uważam, że zainteresowanie prowadzeniem tego typu usług spada, a limity od kilku lat i tak nie są wyczerpywane. Nie ma chętnych do wykonywania zawodu taksówkarza - tłumaczy Jarosław Kempa. - Dlatego jestem za całkowitym zniesieniem limitów.
Taksówkarze w całym Trójmieście już od kilku lat apelują do władz poszczególnych miast, aby zmniejszali limity licencji , gdyż ten rynek jest już - ich zdaniem - zapełniony. Dla wielu kierowców "nowi koledzy" oznaczają spadek zysków.
- Sytuacja na rynku jest trudna, a obroty spadają nam ostatnio nawet o połowę -- mówi Wiesław Dudek, prezes Sopockiego Zrzeszenia Transportowego "Sopot - Taxi".
Miasto jest jednak innego zdania. Wiceprezydent Sopotu Wojciech Fułek podkreśla, że w kurorcie w ostatnich miesiącach zaczął funkcjonować kolejny hotel. Poza tym działa nowy multipleks, jest też Dom Zdrojowy.
- To sprawia, że rynek dla taksówek się zwiększa - twierdzi wiceprezydent.
Większa liczba taksówek wpływa też na konkurencyjność, a co za tym idzie - obniżenie cen usług, na czym z kolei zależy klientom.
Podczas piątkowej sesji miejscy radni zgodzili się także na objęcie kolejnych udziałów w spółce Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście o wartości 1,75 mln złotych, a także przegłosowali uchwałę dotyczącą planu potrzeb w zakresie wykonywania prac społecznie użytecznych na 2010 rok.
Podczas sesji przekazano też dwie nagrody dla sopockich policjantów (po tysiąc złotych), którzy w ostatnim czasie złapali kilku grafficiarzy niszczących sopockie kamienice.
W Sopocie jest 361 taksówek
Zmniejszyliśmy liczbę nowych licencji, gdyż radni przypomnieli nam o porozumieniu, jakie przed kilkoma laty podjęły korporacje taksówkarskie z Gdańska, Gdyni i Sopotu - tłumaczy Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Chodzi o to, aby jedna taksówka w przeliczeniu przypadała na stu mieszkańców.
Ponieważ obecnie wydanych jest w Sopocie 361 licencji, zapadła decyzja o określeniu limitu na poziomie 15 licencji.
Pierwotnie zakładaliśmy przeniesienie niewykorzystanego limitu z 2009 roku na rok 2010. Z tegorocznego limitu 100 licencji wykorzystanych zostało tylko 31, jest jeszcze kilka wniosków do rozpatrzenia, dlatego planowaliśmy przeniesienie 60 licencji. Myślę, że 15 nowych licencji powinno zaspokoić potrzeby na przyszły rok. W listopadzie 2010 roku zdecydujemy o kolejnym zwiększeniu bądź zmniejszeniu tej liczby.