"Młodzieżówki" i organizacje studenckie apelują o ułaskawienie Sikory
O ułaskawienie Sławomira Sikory, pierwowzoru bohatera filmu "Dług", skazanego na 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch gangsterów, zwróciły się do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego warszawskie "młodzieżówki" różnych partii politycznych i organizacje studenckie.
04.02.2005 | aktual.: 04.02.2005 17:17
"Uważamy, że Sławek Sikora zmazał już swoją winę i zasługuje na to, by żyć odtąd jako człowiek wolny. Jego zachowanie za murami zakładu karnego potwierdza naszą zdecydowaną opinię" - napisano w uzasadnieniu apelu, udostępnionym dziennikarzom.
Autorzy apelu przyznają, że inspirującą rolę w ich wspólnym działaniu na rzecz ułaskawienia Sikory odegrał film "Dług". "Zachęcając innych do tej akcji nie mówiłem o Sławku Sikorze, ale pytałem: czy oglądałeś film 'Dług'?" - powiedział dziennikarzom Rafał Roszkiewicz z Federacji Młodych Socjaldemokratów. Podkreślił jednocześnie, że o działaniach na rzecz skazanego przesądził nie film, ale dokładne przestudiowanie akt sprawy, wielokrotne osobiste spotkania z Sikorą, poznanie jego działalności społecznej i napisanej przez niego książki "Mój dług".
Apel podpisał Warszawski Komitet Obywatelski "Dług", który powstał w listopadzie 2004 r. W jego skład wchodzą: Federacja Młodych Socjaldemokratów, Forum Młodych PiS, Młodzi Zieloni 2004, Stowarzyszenie Młodzi Demokraci, Niezależne Zrzeszenie Studentów UW, Stowarzyszenie Rozwoju Warszawy, Stowarzyszenie Młodych Socjaldemokratów i Związek Młodzieży Wiejskiej.
Sławomir Sikora przesiedział w więzieniu ponad 10 lat. Od blisko 10 miesięcy, ze względu na stan zdrowia, przebywa na wolności, jest pod stałą opieką psychiatry i psychologa. Starał się już trzy razy o prezydenckie ułaskawienie. Jednak wszystkie wnioski negatywnie zaopiniowały sądy.
Według zwykłej procedury, opinię na temat dopuszczalności prawa łaski przedstawiają: naczelnik więzienia, sądy, które skazywały w danej sprawie, i Prokurator Generalny, który przekazuje swoje zdanie prezydentowi. Prezydent ma jednak prawo ułaskawić każdego skazanego, nie czekając na wniosek Prokuratora Generalnego ani nie pytając o opinię sądów.
Młodzi biznesmeni Sikora i Artur Bryliński w latach 90. wplątali się w niejasne układy z pochodzącym ze Śląska Grzegorzem G., zajmującym się m.in. handlem kradzionym towarem i wymuszaniem zwrotu fikcyjnych długów. Pewnego dnia zażądał on od nich zwrotu nieistniejącej pożyczki. Szantażował ich i zmuszał do popełniania przestępstw (m.in. fałszowania czeków).
W marcu 1994 r. w lesie pod Maciejowicami (Mazowieckie) Grzegorz G. i jego "ochroniarz" zostali zabici nożem i tasakiem - ciosy zadawał Bryliński, on też odciął głowy od tułowia; Sikora zaś przytrzymywał ofiary.
Warszawski sąd wojewódzki w listopadzie 1997 r. skazał Brylińskiego i Sikorę na kary po 25 lat więzienia. Na podstawie tej historii Krzysztof Krauze nakręcił film "Dług".