Młodzi pirotechnicy robili eksperymenty w bloku
Za sprowadzenie niebezpieczeństwa eksplozji i
posiadanie bez zezwolenia środków wybuchowych odpowiedzą przed
sądem dla nieletnich dwaj 16-letni uczniowie szkoły chemicznej,
wykonujący eksperymenty w piwnicach bloku mieszkalnego -
poinformowała kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu
prasowego małopolskiej policji.
05.01.2007 | aktual.: 05.01.2007 18:41
Sprawa dotyczy ponad trzech kilogramów niebezpiecznych materiałów, które w czwartek znaleziono w piwnicach czteropiętrowego bloku na os. Prądnik Biały w Krakowie. Z powodu znaleziska ewakuowano mieszkańców bloku i sąsiednie przedszkole. Jak wykazały badania, materiały te miały charakter wybuchowy i pirotechniczny.
Właścicielem pirotechnicznego składu okazał się 16-letni uczeń szkoły chemicznej, który razem ze swoim kolegą gromadził materiały i eksperymentował nimi, nie zdając sobie sprawy z możliwego zagrożenia.
Jak ustaliła policja, młodzi ludzie od kilku miesięcy preparowali różnego rodzaju przedmioty wybuchowe i pirotechniczne, a następnie detonowali je poza obszarem miasta. Nic nie wskazuje na to, aby te środki miały być wykorzystywane do innych przestępstw.
Jak tłumaczyli "młodzi chemicy", ich postępowanie było jedynie uzewnętrznieniem zainteresowań i "uzupełnianiem" wykształcenia. Obaj wyrazili skruchę, przeprosili za swoje zachowanie, tłumacząc jednocześnie, że nie zdawali sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji.
Obaj nie mieli wcześniej konfliktów z prawem, w szkole uchodzą za dobrych i zdolnych uczniów. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa eksplozji oraz posiadanie bez zezwolenia materiałów i substancji niebezpiecznych odpowiedzą przed sądem dla nieletnich. Na razie zostali przekazani pod opiekę rodziców i dozór kuratora.