Młodzi ludzie z Europy Środkowej jednak chcą zostać w UE
Ponad trzy czwarte młodych ludzi z Polski, Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji i Węgier pozytywnie ocenia członkostwo ich kraju w UE, ale dostrzega jednocześnie potrzebę reformowania instytucji - wynika z badania wykonanego na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych i Fundacji Bertelsmanna. Integrację unijną częściej popierają w kraju kobiety.
Najczęściej ze stwierdzeniem, że członkostwo ich kraju w Unii Europejskiej jest czymś dobrym, zgadzają się Niemcy (87 proc.) potem Węgrzy - 79 proc., Austriacy - 77 proc. i Polacy - 76 proc. Wśród Czechów tego zdania jest 73 proc. badanych, wśród Słowaków - 70 proc. W wypadku młodych Polaków częściej integrację europejską popierają kobiety (84 proc.) niż mężczyźni (69 proc.).
Młodzi ludzie (od 15 do 24 lat) są w większości za pozostaniem ich kraju w Unii Europejskiej, wskazując jednocześnie potrzebę jej reformowania (67 proc. ogółu badanych z sześciu państw). Największym poparciem takie stanowisko cieszy się pośród młodych Niemców (77 proc.) i Austriaków - 71 proc. Wśród Węgrów tego zdania jest 65 proc. badanych, wśród Polaków i Słowacy - po 64 proc., w przypadku Czechów - 61 proc.
UE to też zagrożenie
53 proc. ogółu badanych zgadza się ze stwierdzeniem, że imigranci są zagrożeniem dla porządku publicznego w ich kraju - najwięcej Węgrów (70 proc.) i Słowaków (68 proc.), a w dalszej kolejności Polaków (60 proc.) i Czechów (60 proc.).
W każdym z tych krajów negatywne opinie przeważają nad pozytywnymi co najmniej dwukrotnie. Jedynie większość Niemców nie dostrzega takiego zagrożenia (58 proc.), w wypadku Austriaków jest to prawie połowa badanych (48 proc.).
59 proc. ogółu badanych jest także przeciwna przyjmowaniu uchodźców z krajów objętych konfliktem militarnym lub ofiar politycznych prześladowań, zgodnie z obowiązującymi międzynarodowymi zasadami i standardami.
Największą niechęć wykazują Słowacy (75 proc.) i Polacy (73 proc.), Węgrów (72 proc.) i Czesi (70 proc.). W Niemczech i Austrii tendencje są odwrotne - większość badanych jest za przyjmowaniem uchodźców (odpowiednio: 73 proc. i 61 proc.).
Utrzymuje pokój i pozwala na studia za granicą
Za najważniejszą albo bardzo ważną korzyść z członkostwa w Unii Europejskiej badani wskazali zachowanie pokoju między państwami członkowskimi (78 proc.), możliwość zamieszkania i pracy w innych państwach UE (66 proc.), możliwość studiowania w innych państwach UE (62 proc.).
Brak kontroli granicznych pozytywnie oceniło 53 proc. ogółu badanych.
45 proc. ogółu badanych wskazało także wśród korzyści płynących z członkostwa w UE to, że fundusze unijne płyną do słabiej rozwiniętych państw UE. Najczęściej za ważne uznają je młodzi Polacy (58 proc.). Wskazuje na nie mniej niż połowa Węgrów (49 proc.), Niemców (44 proc.) i Austriaków (41 proc.), ale także jedynie 39 proc. Słowaków i 37 proc. Czechów, a więc osób z krajów, które nadal korzystają z tego wymiaru członkostwa w Unii Europejskiej.
Problemów jest więcej
Badani pytani o główne problemy, przed którymi stoi Unia Europejska, wskazali islamski terroryzm i fundamentalizm (74 proc. ogółu badanych) oraz napływ uchodźców i migrantów (70 proc.).
Przedstawiciele poszczególnych państw nie są jednak całkowicie zgodni w hierarchii dostrzeganych problemów. Podczas gdy Polacy (83 proc.), Czesi (77 proc.), Austriacy (68 proc.) i Niemcy (64 proc.) najczęściej uznają za największy problem terroryzm, to Węgrzy (77 proc. i Słowacy (76 proc.) wskazują na napływ uchodźców i migrantów, przy czym tyle samo Słowaków wskazuje także na bezrobocie i niestabilność ekonomiczną jako na główny problem UE.
Alarmująco o Putinie
Najrzadziej za problem wspólnoty ogół badanych uznaje politykę zagraniczną prezydenta Rosji Władimira Putina (37 proc.) i przyznawanie służbom bezpieczeństwa coraz większych kompetencji (37 proc.).
Występują tu jednak różnice. Politykę rosyjskiego prezydenta częściej niż pozostali badani jako ważny problem postrzegają młodzi Polacy (53 proc.) i - choć w mniejszym zakresie - Niemcy (39 proc.), a zdecydowanie rzadziej Słowacy (28 proc.) i Węgrzy (29 proc.).
Jeśli zaś chodzi o przyznawanie coraz większych uprawnień służbom specjalnym, to zjawisko to za problem uważa 49 proc. Słowaków, 48 proc. Polaków, 43 proc. Węgrów,. 32 proc. Niemców, 27 proc. Austriaków, i 26 proc. Niemców.
Imigranci niejednoznaczni
Na kolejnym miejscu - wśród najważniejszych problemów UE - znajdują się kwestie społeczne i ekonomiczne, takie jak bezrobocie, niepewność zatrudnienia, niestabilność gospodarcza, niski przyrost demograficzny i trudności ze sfinansowaniem systemu emerytalnego (po 62 proc.).
Spośród ogółu badanych z sześciu państw jedynie co czwarty uważa, że imigranci przyczyniają się do wzrostu gospodarczego ich kraju. Najczęściej sądzą tak Niemcy (42 proc.) i Austriacy (32 proc.), następnie Polacy (26 proc.), 20 proc. Czechów, 13 proc. Słowaków i 9 proc. Węgrów.
Wśród wszystkich badanych, na pytanie o to, czy kiedykolwiek spotkali imigranta w swoim sąsiedztwie, miejscu pracy, szkole lub w miejscach, które często odwiedzają, twierdząco odpowiedziało dwie trzecie respondentów (67 proc.).
Demograficzne wsparcie
Jeśli zaś chodzi o opinie o pozytywnym wpływie imigrantów na sytuację demograficzną, to 45 proc. badanych Niemców odpowiedziało pozytywnie. Z kolei Węgrzy (79 proc.), Słowacy (72 proc.) i Polacy (70 proc.) nie dostrzegają takiego pozytywnego oddziaływania. Nie widzi go także dwie trzecie Czechów (66 proc.).
Jak wynika z badań, większość młodych obywateli państw Grupy Wyszehradzkiej (Polska - 60 proc., Czechy - 70 proc., Słowacja - 73 proc. i Węgry - 74 proc.) dostrzega w imigrantach obciążenie dla systemu ubezpieczeń społecznych. W przypadku Austriaków (44 proc.) i Niemców (34 proc.) ten odsetek jest mniejszy niż połowa.
Badanie zostało zrealizowane między 30 stycznia a 13 lutego 2017 r. przez Kantar Public na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych i Fundacji Bertelsmanna. Przeprowadzono je za pomocą wywiadów on-line na reprezentatywnej próbie 3000 osób w wieku 15-24 lata w sześciu krajach: Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech, Austrii i na Węgrzech. W każdym kraju zostało przeprowadzonych 500 wywiadów, a próba dla każdego z krajów została przygotowana na podstawie oficjalnych statystyk UE (Eurostat).