Młoda Polka zaginęła w Szwecji. Co z jej dziećmi?
Na przedmieściach szwedzkiego Malmo trwają gorączkowe poszukiwania 32-letniej Polki, Beaty Ratzman. Jej dzieci trafiły do szwedzkiej rodziny zastępczej. Matka Beaty chce je zabrać do Polski.
Matka poszukiwanej Beaty Ratzman jest już w Szwecji. Jak czytamy w "Fakcie", nie mogła już czekać, aż dowie się czegoś o poszukiwaniach, pojechała do wnuków. Synowie 32-letniej Polki - 14 - 11-letni z pierwszego małżeństwa Beaty oraz 7-letni ze związku z Cezarym R. - przebywają teraz w rodzinie zastępczej.
Cezary R., mąż 32-latki jest podejrzany o uprowadzenie żony i przebywa w areszcie. Do dzieci pojechała z Polski ich babcia, mama Beaty.
Pani Grażyna opowiada, że chłopcy długo stali w nią wtuleni, gdy się zobaczyli. Rodzina zastępcza nie utrudnia jej spotkań. "Chłopcy chcieliby być przy mnie, ale w tej chwili to niemożliwe. Beata cały czas się nie odnalazła - mówi "Faktowi" babcia chłopców.
- Jeśli Beatka się nie odnajdzie, zrobię wszystko, by zabrać chłopców do Polski - zadeklarowała.
Wcześniej matka 32-latki opowiedziała o życiu jej córki i problemach z mężem. "Od pewnego czasu córcia mi się żaliła na Cezarego. Była przemoc, on ją bił. Miał też jakąś obsesję na jej punkcie, był zaborczy" - mówiła.
Pani Grażyna wierzy, że mężczyzna nie zrobił jej córce krzywdy. "Może ją gdzieś przetrzymuje" - mówi, płacząc. Para była w trakcie rozwodu, nie mieszkali już razem.
Tajemnicze zaginięcie 32-letniej Polki
32-letnią Polkę widziano ostatni raz 24 września, gdy jechała z mężem samochodem marki Suzuki Vitara z 2002 roku. Mieli się zatrzymać w Oxie, na obrzeżach Malmo i wysiąść z auta. Potem mąż Beaty miał wrócić sam, tłumacząc najpierw, że żona wróci z koleżanką, potem, że się pokłócili, zostawił ją i odjechał.
W nocy z 24 na 25 września zgłoszono zaginięcie kobiety, a policja uruchomiła poszukiwania na szeroką skalę.
Zaginięcie Polki. Nowe tropy
Ostatnio szwedzka gazeta "Ystads Allehanda" ujawniła, że przy jednej ze stacji benzynowych w Ystad czworo dzieci natknęło się na znalezisko związane z zaginięciem Polki.
W zaroślach miała być ukryta torebka, a w niej telefon i karta kredytowa zaginionej Polki. Dzieci zostały przesłuchane, ale policja nie chce zdradzać, czy znalezione rzeczy faktycznie należały do zaginionej.
Policja prosi o pomoc
Osoby, które mają jakieś informacje, które mogą pomóc z odnalezieniu Polski, proszone są o kontakt ze szwedzką policją pod numerem 0046 77 114 14 00 lub z najbliższą jednostką policji w Polsce pod numerem alarmowym 112.
Trwa ładowanie wpisu: facebook