Misztal znów przełożył przylot do Polski
Poszukiwany międzynarodowym listem gończym Piotr Misztal przełożył o trzy dni swój przylot do Polski. Przebywający w USA b. poseł wcześniej zapowiadał, że wróci 21 stycznia, potem - że 26 stycznia; teraz mówi, że wyląduje w Krakowie 29 stycznia.
Misztal ma usłyszeć zarzuty w związku ze śledztwem dotyczącym wyłudzeń podatkowych na szkodę Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 2 mln 218 tys. zł.
W środę krakowski sąd odrzucił zażalenie jego obrońcy na postanowienie o aresztowaniu go w momencie zatrzymania. Postanowienie takie sąd wydał w grudniu, a na jego podstawie prokuratura od 18 grudnia poszukuje Misztala międzynarodowym listem gończym. Informacje o poszukiwanym znalazły się w interpolowskiej bazie danych 24 grudnia.
Misztal, który posiada też amerykańskie obywatelstwo, przebywa obecnie w USA. Jeśli wróci do Polski, zostanie aresztowany; w przypadku gdy zostanie zatrzymany w Stanach Zjednoczonych, tamtejszy sąd zdecyduje, czy zostanie przekazany Polsce na podstawie ekstradycji.
B. poseł (najpierw Samoobrona, później bezpartyjny) przekłada swój przylot do Polski już po raz trzeci. Najpierw miał wrócić 21 stycznia, później 26, a obecnie twierdzi, że przyleci we wtorek - 29 stycznia.
Misztal powiedział, że przełożenie terminu przylotu wynika z błędu przy przebukowaniu biletu przez pracownicę przewoźnika, który został zmieniony przez pomyłkę na 26 lutego.
Przeproszono mnie za tę pomyłkę. Najbliższy możliwy lot jest 29 stycznia. Wyląduję wtedy w Krakowie o 9.55 - utrzymuje Misztal. Zapewnił, że nie ma już zamiaru przekładać przylotu do Polski.
W poniedziałek Misztal mówił, że ma podwójne obywatelstwo i - według niego - międzynarodowy list gończy nie robi żadnego wrażenia na amerykańskim obywatelu i prokuratura o tym wie.
Robi się coś na pokaz, co nie ma żadnego skutku. Wydaje się tylko pieniądze podatnika, tylko dlatego, żeby zaistnieć w mediach - podkreślał. Dodał, że nie przyznaje się do zarzutów stawianych mu przez prokuraturę. Nie boję się aresztowania, prokuratury. Z dużej chmury będzie mały deszcz - mówił.
Śledztwo w sprawie Misztala prowadzi krakowska prokuratura. Ma on usłyszeć zarzuty dotyczące kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw gospodarczych, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi.
Śledztwo w tej sprawie wszczęto w wyniku kontroli, przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej w spółce Misztala. Wykazała ona nieprawidłowości, które obecnie bada prokuratura. Sprawą zajmuje się wydział w Krakowie, ponieważ tu mają siedziby spółki uczestniczące w procederze. Razem z prokuraturą sprawę bada krakowski zarząd Centralnego Biura Śledczego.
Misztal był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji. Od czasu, gdy zasiadł w ławach poselskich, media często donosiły o jego majątku, a on sam nie unikał okazywania swej zamożności.