Polska"Misiak rezygnuje? To dobrze, mamy jeden kłopot mniej"

"Misiak rezygnuje? To dobrze, mamy jeden kłopot mniej"

Jeśli senator Tomasz Misiak (PO) sam chce
zrezygnować z koordynowania kampanii wyborczej do Parlamentu
Europejskiego, to może tak jest lepiej - ocenił wiceszef Platformy
Waldy Dzikowski. Jednak - jak dodał - ostateczną decyzję w sprawie Misiaka
podejmie zarząd krajowy, na którym ma być obecny premier
Donald Tusk.

17.03.2009 | aktual.: 17.03.2009 19:58

Tomasz Misiak zadeklarował, że rezygnuje z koordynowania kampanią PO do europarlamentu. Sprawa ma związek z zarzutami, jakie pojawiły się ostatnio w mediach pod adresem polityka Platformy.

- Jeżeli sam rezygnuje i to deklaruje, to może lepiej, bo jeden kłopot, problem do rozwiązania mamy mniej - powiedział Dzikowski. Pytany, czy nie lepiej byłoby odsunąć Misiaka od koordynowania kampanii, bo wtedy ucięłoby to wszystkie dyskusje, odparł: tak zapewne będzie i to utnie wszelkie dywagacje.

- Tutaj mamy pewne zachowania, które musimy poddać analizie i być może przekazać jakieś wytyczne na przyszłość - mówił Dzikowski.

Pytany o wypowiedź szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, który powiedział, że nie wyklucza wniosku o zawieszenie senatora w prawach członka klubu PO i wymuszenia na nim rezygnacji z funkcji szefa senackiej komisji gospodarki Dzikowski odparł, że "takie scenariusze są możliwe".

Według niego do momentu, kiedy sytuacja Misiaka nie stanie się klarowna i czysta, czyli do chwili, kiedy pozbędzie się udziałów w firmie, "być może rezygnacja z przewodniczącego komisji byłaby takim krokiem do przodu".

- To jest delikatna materia, bo na styku polityki i pewnej etyki, i jeżeli mamy do czynienia z czymś, co jest niezgodne z prawem - to jest prosta sprawa - mówił Dzikowski.

Od kilku dni media i politycy debatują nad sprawą senatora Misiaka i jego firmy Work Service. Misiak, jako szef senackiej komisji gospodarki narodowej, pracował nad tzw. specustawą stoczniową, a następnie - jak napisała "Gazeta Wyborcza" - firma Work Service, której senator jest współwłaścicielem, bez przetargu dostała zlecenie na pośrednictwo pracy i szkolenia zwalnianych stoczniowców ze Stoczni Szczecińskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)