Niedźwiedź w Bieszczadach. Chodzi między domkami letniskowymi. Ostrzeżenie
Niedźwiedź pojawił się w okolicach domostw w Bieszczadach. Chodził też między domkami letniskowymi. Wójt tamtejszej gminy Czarna opublikował ostrzeżenie i apel, zawierający porady, co robić, gdy się spotka misia.
15.07.2021 17:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie na terenie gminy Czarna niedźwiedziem brunatnym, który dość śmiało zbliża się do zabudowań oraz obiektów infrastruktury turystycznej, zwracamy się uprzejmą prośbą o zachowanie szczególnej ostrożności w trakcie przebywania na terenie gminy" - napisał w specjalnym komunikacie wójt gminy Czarna Bogusław Kochanowicz.
Włodarz przyznaje, że "niedźwiedź co prawda jest gatunkiem z dobrze wykształconym naturalnym instynktem lęku przed człowiekiem".
"Jednak, mając na uwadze znane już przypadki ataków, rekomendujemy, aby w trakcie leśnych wycieczek nie zbaczać z wyznaczonych i uczęszczanych tras i szlaków, nie chodzić pojedynczo, obserwować teren w zasięgu wzroku, a także unikać wchodzenia w gąszcz leśnych młodników i zarośli" - radzi.
Zobacz także: Nawałnice nad Polską. Lepiej nie będzie, ekstrema będą się nasilać
Kochanowicz wyjaśniał PAP, że niedźwiedź pojawia się pod tzw. dzwonami na odpady oraz między domkami. W poszukiwaniu resztek pożywienia krąży także między domkami letniskowymi.
Jak zaznaczył wójt, Olchowiec, gdzie zazwyczaj przebywa wielu turystów, leży obok dużego kompleksu leśnego. - Tam niedźwiedź prawdopodobnie ma swoją gawrę – dodał.
Zwrócił uwagę, by worki z odpadami wrzucać do pojemników, ponieważ zostawione poza nimi, przyciągają niedźwiedzia zapachem.
Gdy spotkasz niedźwiedzia, oddal się powoli
"W przypadku spotkania z drapieżnikiem należy podjąć próbę spokojnego oddalenia się obserwując zwierzę. Ucieczka może niestety tylko pogorszyć naszą sytuację" - wyjaśnia.
Nie bez powodu. Z komunikatu wynika bowiem, że niedźwiedź "rozwija prędkość do 50 km/h". Co więc zrobić?
Czytaj również: Poseł modlił się na schodach sklepu. Mówi o fałszywych prorokach
"Należy wówczas położyć się na ziemi z osłoniętym karkiem oraz podkurczonymi kolanami pod klatkę piersiową. To tzw. pozycja embrionalna z dłońmi splecionymi na karku. W większości przypadków tak ułożoną osobę niedźwiedź obwącha i po pewnym czasem odejdzie" - radzi gospodarz gminy Czarna w Bieszczadach.
Misiowi lepiej nie robić zdjęć
"Zdecydowanie odradzamy wszelkie próby wykonywania zdjęć, gdyż czas, który poświęcamy na ich zrobienie może okazać się kluczowy w przypadku próby bezpiecznego oddalenia" - ostrzega Kochanowicz.
Czytaj także: Wypił alkohol w Tatrach. Czekała na niego policja
Niedźwiedź może być groźny, ale jest piękny
- Niedźwiedź to piękne zwierzę a jego obecność potwierdza bogactwo świata fauny zamieszkującej bieszczadzkie lasy – dodał wójt.