Miniszczyt NATO w Bukareszcie: jest odpowiedź na "nielegalną aneksję Krymu"
Kraje Europy Środkowo-Wschodniej wzmocnią współpracę wojskową. Taka deklaracja znalazła się w dokumencie podsumowującym szczyt 9 państw, w tym Polski, w Bukareszcie. To odpowiedź na "nielegalną aneksję Krymu" przez Rosję, która podważa bezpieczeństwo kontynentu - czytamy w dokumencie. Za rok szczyt NATO odbędzie się w Warszawie.
W deklaracji znalazło się zapewnienie, że kraje te połączą siły na rzecz stałej i wiarygodnej "militarnej obecności" w środkowej Europie.
Państwa Europy Środkowo-Wschodniej chcą też pogłębienia współpracy Unii Europejskiej i NATO. Wyrażają także zaniepokojenie agresywną postawą Rosji. Moskwę wzywają zaś do poszanowania prawa międzynarodowego.
Podczas konferencji po szczycie prezydent Andrzej Duda mówił, że dokument jest otwarty i mogą go podpisać również inni członkowie NATO na przyszłorocznym szczycie w Warszawie.
Spotkanie z udziałem zastępcy sekretarza generalnego NATO Alexandra Vershbowa odbywa się na zaproszenie polskiego prezydenta i prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa.
Biorą w nim udział także prezydenci: Bułgarii - Rosen Plewnelijew, Estonii - Toomas Hendrik Ilves, Łotwy - Raimonds Vejonis, Litwy - Dalia Grybauskaite, Słowacji - Andrej Kiska, Węgier - Janos Ader, a także przewodniczący izby niższej parlamentu Czech Jan Hamaczek.
- Wszystkie państwa Sojuszu muszą mieć jednakowe poczucie bezpieczeństwa, muszą być przez Sojusz chronione w jednakowym stopniu, bo bezpieczeństwo jest niepodzielne - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas rozpoczęcia sesji plenarnej.
Zaznaczył, że spotkanie szefów państw wschodniej flanki NATO ma służyć wypracowaniu wspólnego stanowiska, które będzie istotnym wkładem w szczyt NATO w 2016 r. - Najważniejsze jest to, by szczyt w Warszawie był szczytem decyzyjnym, by po (poprzednim) szczycie w Newport w Walii był kolejnym krokiem, który zostanie poczyniony na drodze do zapewnienia bezpieczeństwa - powiedział prezydent RP.
Dodał, że szczyt NATO w Warszawie musi być skierowany w przyszłość. - To oznacza umiejętność rozpoznawania zagrożeń, ale także podjęcie decyzji, które będą umożliwiały adekwatną do tych zagrożeń reakcję Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział.
Sesja plenarna odbywa się bez udziału mediów. Spotkanie ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji przed szczytem NATO w Warszawie.
Prezydencki minister Krzysztof Szczerski powiedział dziennikarzom w ubiegłym tygodniu, że z punktu widzenia Polski ważne są trzy elementy, które deklaracja powinna zawierać.
Pierwszym z nich jest uzgodnienie, że szczyt NATO w Warszawie ma być szczytem decyzyjnym, a nie refleksyjnym. Ponadto decyzje szczytu muszą oznaczać rozbudowanie infrastruktury bezpieczeństwa i obecności sił NATO na całym terytorium Sojuszu - powiedział prezydencki minister. Trzeci ważny dla polskiej strony punkt to przekonanie, że NATO powinno być przede wszystkim sojuszem obronnym, który zawsze stoi po stronie prawa - dodał.
Szczerski powiedział, że kolejna kwestia dotyczy perspektywy otwartości NATO. - Jasno chcemy powiedzieć, że szczyt warszawski musi stanowić ważny impuls do polityki rozszerzania NATO na kolejne kraje, które spełnią warunki członkostwa, oraz że NATO jako sojusz jest ważnym elementem polityki bezpieczeństwa w tym regionie - powiedział minister.
Duda: należy podjąć działania
We wtorek prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z rumuńskim prezydentem mówił, że obecność NATO w Europie Środkowo-Wschodniej powinna być zwiększana. Podkreślał, że jest to kwestia zrównoważonego rozwoju Sojuszu Północnoatlantyckiego, oraz że należy podjąć działania, by porozumienia ze poprzedniego szczytu w Newport zostały pogłębione.
Jak wyjaśnił, chodzi o rozmieszczenie na terytorium Polski tzw. krytycznej infrastruktury Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli uzbrojenia, a także o "pogłębienie obecności rotacyjnej jednostek wojskowych" oraz - w dalszej perspektywie - rozmieszczenie stałych baz wojskowych Sojuszu w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej.