Ministrowie płacili kartami za prywatne wydatki

W większości z 17 skontrolowanych ministerstw
dochodziło do przypadków płacenia służbowymi kartami kredytowymi
"za wydatki niecelowe" lub takie, których służbowy charakter był
"mało prawdopodobny lub wręcz wykluczony" - wynika z raportu
przygotowanego przez sekretarz stanu w kancelarii premiera Julię
Piterę.

Łącznie pracownicy administracji rządowej, płacąc służbowymi kartami kredytowymi, wydali w ciągu dwóch lat prawie 1 mln 400 tys. zł.

Raport dotyczący wykorzystania kart kredytowych w organach administracji rządowej w latach 2006-2007 został przed południem opublikowany na stronie internetowej kancelarii premiera. Kontroli poddano 17 ministerstw oraz kancelarię premiera.

W większości jednostek rządowych zasady korzystania z kart nie zezwalały na dokonywanie wydatków prywatnych, ale tylko w trzech jednostkach nie było takich operacji. Przy czym w dwóch ministerstwach wprost zezwolono na dokonywanie prywatnych zakupów przy użyciu służbowych kart kredytowych.

Raport mówi też o różnej skrupulatności w rozliczaniu wydatków kartami, co "świadczy o różnym poziomie skuteczności wewnętrznych mechanizmów kontrolnych funkcjonujących w jednostkach, a także o faktycznym braku kontroli nad wydatkowaniem publicznych pieniędzy".

Raport dotyczy lat 2006-2007. Niektóre przykłady podane w nim to np. zakup dorsza za 8,16 zł "celem kontroli gatunku ryb i ich świeżości" oraz zakup spinek do mankietów za 619,65 zł "na cele reprezentacyjne ministra Polaczka".

Jest także mowa o zakupach biżuterii - za 2379 zł, krawatów - 300 zł, kosmetyków oraz np. wełnianego pledu za 1200 zł. Według dokumentu były to wydatki ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Tomasza Nowakowskiego.

Z raportu wynika, że w większości ministerstw akceptowano transakcje dokonywane służbowymi kartami, także te, które nie tylko były niewłaściwie udokumentowane, ale których służbowy charakter nie został udowodniony.

Według dokumentu w niektórych ministerstwach zasadą było płacenie służbowymi kartami płatniczymi napiwków w restauracjach. Zdarzały się też przypadki rozliczania wydatków zrealizowanych gotówką wypłacaną z kart bez przedłożenia dowodów zakupu, a także zwrot wypłacanej gotówki nawet po miesiącu od daty wypłacenia.

Takie praktyki zdaniem autorki raportu można traktować jako pożyczkę na cele prywatne.

Raport wskazuje ponadto, że w różny sposób regulowano zasady korzystania z kart - od ustnych informacji po szczegółowe pisemne określenie tego trybu.

Kontrola wykazała brak przejrzystych zasad przyznawania kart i ustalania limitów wydatków (wahały się od 1 tys. do 50 tys. zł miesięcznie).

W dokumencie podano, że całość wydatków związanych z płaceniem służbowymi kartami wyniosła - w latach 2006-2007 - blisko 1,4 mln zł. W czterech resortach nie korzystano w ogóle z płacenia służbowymi kartami kredytowymi. Łącznie ministerstwa dysponowały 223 kartami, którymi posługiwało się 221 osób.

Kartami płacono głównie za usługi hotelowe (38% wydatków), usługi gastronomiczne (26%), zakupy paliwa i obsługę samochodów służbowych (17%), a także za zakupy materiałów i wyposażenia (5%), usługi transportowe (5%) oraz wydatki reprezentacyjne(3%).

Wydatki prywatne wyniosły ok. 21 tys. zł; zdecydowana większość (95%) została zwrócona, zaś pozostałe procedury zwrotu są w toku.

Pracownicy ministerstw korzystali w sumie z 223 kart kredytowych. Limity miesięczne przyznawane użytkownikom kart wahały się od 1 tys. do 50 tys. zł.

Sześciostronnicowy dokument, przygotowany przez Julię Piterę na zlecenie premiera Donalda Tuska, miał ujawnić szczegółowe wydatki ze służbowych kart kredytowych, których używali - zdaniem Pitery także do prywatnych celów - ministrowie PiS, Samoobrony i LPR.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"To niepokojące". Duński minister obrony ostrzega Europę
"To niepokojące". Duński minister obrony ostrzega Europę
Nowa funkcja w mObywatelu. Skorzysta pół miliona osób
Nowa funkcja w mObywatelu. Skorzysta pół miliona osób
Samochód wpadł do stawu. Pod osłoną nocy szukali pasażera
Samochód wpadł do stawu. Pod osłoną nocy szukali pasażera
Była szefowa unijnej dyplomacji zatrzymana
Była szefowa unijnej dyplomacji zatrzymana
Kolejne weto prezydenta. Tłumaczy swoją decyzję
Kolejne weto prezydenta. Tłumaczy swoją decyzję
Postępy w pracach nad pokojem. Zełenski przekazuje informacje
Postępy w pracach nad pokojem. Zełenski przekazuje informacje
Głodziła niepełnosprawnego syna. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie
Głodziła niepełnosprawnego syna. Zapadł wyrok w bulwersującej sprawie
Ośmiolatek zadzwonił pod 112. "Nie wiem, co zrobić"
Ośmiolatek zadzwonił pod 112. "Nie wiem, co zrobić"
"Bolesne ustępstwa". Szef MSZ Niemiec o ewentualnym porozumieniu
"Bolesne ustępstwa". Szef MSZ Niemiec o ewentualnym porozumieniu
Poucza Nawrockiego ws. weta. "Nie opłaci się"
Poucza Nawrockiego ws. weta. "Nie opłaci się"
Dramatyczna sytuacja w Indonezji. Rośnie liczba ofiar
Dramatyczna sytuacja w Indonezji. Rośnie liczba ofiar
Spotkanie Amerykanów z Putinem. Wiadomo, kto stawi się na Kremlu
Spotkanie Amerykanów z Putinem. Wiadomo, kto stawi się na Kremlu