PolskaMinistrowie nie chcą lecieć do Brukseli jednym samolotem

Ministrowie nie chcą lecieć do Brukseli jednym samolotem

Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że na środowe posiedzenie kolegium unijnych komisarzy w Brukseli ministrowie polecą dwoma JAK-ami i samolotami rejsowymi. Jak dodał, rząd "wyciąga wnioski z wcześniejszych sytuacji". Premier Donald Tusk złoży w środę, 9 czerwca, wizytę w Komisji Europejskiej; będzie mu towarzyszyć większość ministrów. Wezmą udział w cotygodniowym kolegium unijnych komisarzy.

Ministrowie nie chcą lecieć do Brukseli jednym samolotem
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

07.06.2010 | aktual.: 07.06.2010 18:16

Graś poinformował, że część ministrów uda się do Brukseli dwoma samolotami rządowymi typu JAK, pozostali polecą samolotami rejsowymi. Jak dodał, "bardzo rzadko się zdarzają takie sytuacje, że na wyjazd zagraniczny udaje się praktycznie cała Rada Ministrów. - Jest to przypadek nadzwyczajny. Można przyznać, że - wyciągając wnioski z poprzednich sytuacji - zadbaliśmy o to, żeby cała Rada Ministrów nie podróżowała na pokładzie jednego samolotu - powiedział rzecznik rządu.

Tusk i członkowie rządu wezmą w południe udział w posiedzeniu kolegium komisarzy, które tradycyjnie odbywa się w środy. Ponadto spotkają się osobno na dwustronnych rozmowach z odpowiadającymi ich tekom komisarzami. Premier spotka się z szefem KE Jose Manuelem Barroso. Zaplanowany jest też wspólny obiad Tuska i Barroso z kilkoma ministrami i komisarzami.

Głównym tematem rozmów w Brukseli będą przygotowania do polskiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2011 r., czyli w połowie mandatu obecnej KE, kiedy wiele negocjacji będzie wchodziło w decydującą fazę. Sygnalizowanymi priorytetami ma być nowa perspektywa finansowa UE po 2013 r., w tym polityka spójności, reforma polityki rolnej, a także polityka obronna.

Wizyta licznej delegacji rządowej to nowy zwyczaj w Komisji Europejskiej - dotychczas takiego spotkania w KE nie było. Od 2007 roku w KE było sześć wizyt, gdzie szefom rządów lub prezydentom towarzyszyli ministrowie, ale nie więcej niż dwóch-trzech.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (190)