Ministerstwo chroni szpitale przed komornikami
Resort zdrowia przyjął projekt nowelizacji ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji, który m.in. ma chronić szpitale przed komornikami - poinformował rzecznik ministerstwa, Paweł Trzciński.
31.01.2007 | aktual.: 31.01.2007 15:16
W niedawnym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny uznał, że zapisy Kodeksu postępowania cywilnego, które chronią szpitale przed wierzycielami, są niezgodne z konstytucją. W projekcie jest zapis dotyczący ochrony przed egzekucją komorniczą szpitali, które są w procesie restrukturyzacji. 75% transzy z Narodowego Funduszu Zdrowia przekazywana dla placówek na świadczenia zdrowotne ma być chroniona - powiedział Trzciński.
Podkreślił, że dotyczy to tylko tych szpitali, w których trwa proces restrukturyzacji, czyli nie został on umorzony lub zakończony. To próba ochrony tych placówek, które dają szanse na to, że stają na nogi - dodał.
Rzecznik zapowiedział, że resort zdrowia chce, aby projektem zajął się rząd na najbliższym posiedzeniu, a następnie, aby w trybie pilnym zajął się nim parlament.
Miliard z budżetu
Trzciński odniósł się także do porannej wypowiedzi ministra Zbigniew Religa, w TVP, gdzie szef resortu zdrowia poinformował, że uzgodnił z minister finansów Zytą Gilowską, iż z budżetu państwa zostanie przekazany miliard złotych dla najbardziej zadłużonych szpitali. O tym, które szpitale dostaną pożyczkę, ma zdecydować minister zdrowia.
Jak wyjaśnił Trzciński, 1 mld zł miałby być formą pożyczki dla szpitali. Dodał jednak, że nie jest to jeszcze przesądzone, a minister Religa chce w tej sprawie rozmawiać jeszcze z premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Długi szpitali w całym kraju wynoszą ponad 4 mld złotych. Najgorsza sytuacja jest w województwach: dolnośląskim, lubuskim oraz łódzkim. Zadłużonym szpitalom grożą egzekucje komornicze.
Sygnał dla pacjentów
Dyrektor zadłużonego Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu Piotr Pobrotyn z dużym zadowoleniem i nadzieją przyjął wypowiedź ministra Religi. To dobry sygnał dla pacjentów, dla dyrektorów szpitali, oraz dla menadżerów w służbie zdrowia. Daje szansę przekształcenia krótkoterminowego długu w dług długoterminowy i restrukturyzację szpitala - powiedział Pobrotyn. Jest to sposób szybki, klarowny i prosty. Na razie jest to deklaracja woli, ale jest to dla nas światełko w tunelu - zaznaczył.
Wrocławskie szpitale: Akademicki Szpital Kliniczny i Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny mają około 300 mln zł długu. Wierzyciele prywatni tych placówek do środy do godz. 15 mają czas na decyzję, czy zgadzają się na odroczenie o 30 dni przelania należności na konta komornicze.
Także dyrektorzy kilku lubuskich lecznic przyjęli zapowiedź Religi z optymizmem. Ich zadaniem pomoc taka jest niezbędna, jednak obawiają się, że sprawy proceduralne zajmą dużo czasu. Są także głosy, że pieniądze powinny trafić do lecznic dobrze zarządzanych i wychodzących z długów. Jak przekazał z-ca dyr. ds. ekonomiczno-finansowych lubuskiego oddziału wojewódzkiego NFZ w Zielonej Górze Marian Gromiec, zadłużenie szpitali w woj. lubuskim sięga 615 mln zł, a 10 z 22 szpitali w tym regionie objętych jest egzekucja komorniczą na łączną kwotę około 285 mln zł.
Największe długi
Najbardziej zadłużonym szpitalem w regionie jest Samodzielny Publiczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie, jego dług sięga ok. 300 mln zł. Jak powiedziała z-ca dyrektora ds. ekonomicznych tej placówki Joanna Jasińska, zapowiedź pomocy "to dobra wiadomość".
W naszym przypadku najważniejsze jest uregulowanie zobowiązań publiczno-prawnych wobec ZUS. W przypadku naszego szpitala mówimy o kwocie ok. 134 mln zł. Gdyby dzięki pożyczce udało się tę sprawę uregulować, wówczas ZUS cofnąłby tytuły egzekucyjne. W przypadku zobowiązań cywilno-prawnych zawieramy ugody z wierzycielami i udaje się nam uniknąć ingerencji komornika - powiedziała Jasińska.
Jak dodała, pozbycie się odium komorniczej egzekucji w znacznym stopniu polepszyłoby warunki do kontynuowania prowadzonej restrukturyzacji szpitala. W jej wyniku od 2005 roku szpital sukcesywnie wykazuje co miesiąc coraz mniejszą stratę.
Z kolei w szpitalu rejonowym w Tomaszowie Mazowieckim, którego zadłużenie sięga ok. 50 mln zł, powiedziano, iż są obawy, czy pieniądze, o których mówi minister zdrowia trafią do takich placówek, jak w Tomaszowie. Niestety, jesteśmy na szarym końcu w sensie organizacyjnym i w związku z tym możemy być również na szarym końcu uwzględnieni przy podziale pieniędzy - powiedział jeden z dyrektorów placówki, Andrzej Kondejewski.
Podobnego zdania są władze szpitala w Kutnie. Jego zadłużenie sięga ok. 54 mln zł i miesięcznie powiększa się o kolejne 350 tys. zł. Jak powiedziała PAP rzeczniczka placówki, "dyrekcja szpitala ma obawy, że pieniądze mogą przede wszystkim trafić do placówek większych, tzw. wizytówek regionu.
Według danych, które w ubiegłym tygodniu przedstawił w Sejmie wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, szacuje się że na koniec 2006 r. NFZ mają do przekazania komornikom 1 mld 165 mln złotych.
Jest to konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 stycznia, w którym uznał, że zapisy Kodeksu postępowania cywilnego, które chronią szpitale przed wierzycielami, są niezgodne z konstytucją. Według TK, takie unormowanie prawne narusza swobodę działalności gospodarczej poprzez ograniczenie swobodnej konkurencji.