Minister: zmniejszę sobie pensję, by odbudować zaufanie
Dowódca morskich sił samoobrony Japonii
został odwołany, a 87 urzędników ministerstwa obrony
ukarano m.in. obniżką płac za serię skandali w resorcie. Sam minister obrony Japonii Shigeru Ishiba zapowiedział, że przez
dwa miesiące będzie brał mniejszą pensję, by odbudować zaufanie społeczne do
resortu.
21.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 08:21
Morskie siły samoobrony Japonii stanowią odpowiednik marynarki wojennej.
Ministerstwu zarzuca się brak kompetencji i opieszałość. Na czele listy zaniedbań japońskiego ministerstwa obrony znajduje się przeciek tajnych danych na temat nowoczesnego systemu radarowego Aegis oraz zderzenie wyposażonego właśnie w te najnowsze urządzenia radiolokacyjne niszczyciela japońskiej marynarki wojennej z kutrem rybackim. Do kolizji doszło w połowie lutego w pobliżu wybrzeży środkowej Japonii; dwuosobowa załoga kutra zaginęła.
Obiecujemy szybko i stanowczo podjąć środki zapobiegawcze - mówił minister Ishiba dziennikarzom. Po raz kolejny przepraszał za niedopuszczalne skandale i wypadek.
Za kolizję niszczyciela z kutrem odwołano dowódcę morskich siły samoobrony, admirała Eiji Yoshikawę. Ma go zastąpić Keji Akahoshi, były dowódca w bazie Sasebo na południu Japonii.
Dwóch wiceministrów obrony oraz 19 innych urzędników zostało ukaranych obniżką wynagrodzenia; część ich dwumiesięcznego uposażenia powędruje do rządowej kasy. Siedemnaście innych osób zostało zawieszonych w obowiązkach służbowych do 40 dni za wyciek danych z resortu obrony.