Minister szuka sposobu na wagarowiczów
Dyrektorzy szkół narzekają na spadającą frekwencję, ministerstwo edukacji szuka sposobu na wagarowiczów, a pracownicy kuratoriów martwią się, że przybędzie im pracy. Tymczasem skali problemu nie potrafi oszacować nikt - piszą "Nowości".
13.06.2006 | aktual.: 13.06.2006 08:10
- Jedno jest pewne, frekwencja z roku na rok jest coraz niższa. Problem wagarów narasta wręcz lawinowo- twierdzi Ewa Rojewska, dyrektorka Gimnazjum nr 21 w Toruniu. Sposobów na okiełznanie tego zjawiska szuka MEN. Kilka dni temu wiceminister Mirosław Orzechowski zapowiedział wystosowanie listu, w którym zobowiąże kuratorów do uważniejszego przyjrzenia się zjawisku wagarów. Obecnie problem spoczywa przede na barkach dyrektorów szkół.
- Sposoby przeciwdziałania absencji wśród uczniów zapisane są w wewnętrznych statutach poszczególnych szkół- informuje Elżbieta Glura, dyrektor I LO w Toruniu. Zbiorczymi danymi na temat frekwencji w szkołach naszego województwa nie dysponuje obecnie nikt.
Czyżby minister Orzechowski zamierzał zobligować kuratorów do zebrania takich danych? - Mam nadzieję, że nie - mówi Maria Kreft, starszy wizytator z toruńskiej delegatury kujawsko-pomorskiego kuratorium oświaty. - Samym zbieraniem liczb nikt jeszcze nie rozwiązał żadnego problemu, a w taką akcję musielibyśmy zaangażować mnóstwo sił.
Tymczasem zbliża się koniec roku szkolnego, a w ostatnich tygodniach czerwca, gdy oceny z większości przedmiotów są już wystawione, frekwencja wygląda zwykle najbardziej żałośnie. (PAP)