Minister Schreiber pochwalił marszałka Hołownię. Wezwał go prezes PiS

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber swoje wystąpienie z mównicy sejmowej zaczął od pochwały marszałka Sejmu Szymona Hołowni. - Przyniósł pan do tej izby kulturę - stwierdził. To ewidentnie nie spodobało się w ławach PiS. Schreiber po zakończeniu wystąpienia został zatrzymany przez Jarosława Kaczyńskiego.

Minister Schreiber pochwalił marszałka Hołownię. Wezwał go prezes PiS
Minister Schreiber pochwalił marszałka Hołownię. Wezwał go prezes PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Violetta Baran

Minister Schreiber rozpoczął swoje wystąpienie od podkreślenia, że w przeciwieństwie do "agresji, pogardy, także chamstwa" z lewej strony sali, przyniósł do Sejmu kulturę. - To jest bardzo dobra rzecz, która wymaga odnotowania. Ja za to osobiście dziękuję - stwierdził zwracając się do marszałka Szymona Hołowni.

Te słowa wywołały zdumienie na twarzy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

- Jest jednak jedno "ale". Te piękne słowa rozmijają się z czynami - kontynuował Schreiber, zwracając m.in. uwagę na odrzucenie kandydatury Elżbiety Witek na wicemarszałka Sejmu, a także na fakt, że nie udzielił na poprzednim posiedzeniu głosu wicepremierowi Kaczyńskiemu. - To jest nowym standardem, ale nie takim, do którego chcemy nawiązywać - przekonywał.

Namawiał także Sejm do przyspieszenia prac nad rządowymi projektami ustaw. - Panie marszałku, jeżeli pan to zrobi, na pewno zyska pan szacunek prawej strony sali - dodał.

Schreiber wezwany przez Kaczyńskiego

- Mam nadzieję zasłużyć na pewnym etapie naszej współpracy na państwa szacunek, bo szacunek zawsze państwu okazuję - odparł marszałek Hołownia, dziękując jednocześnie Schreiberowi za zachowanie dyscypliny czasowej.

Nie wiadomo, czy Schreiber usłyszał słowa marszałka Hołowni. Gdy schodził z sejmowej mównicy został bowiem zatrzymany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który przez chwilę coś mu tłumaczył.

Na krótką dyskusję Schreibera z szefem swojego ugrupowania zwrócił uwagę reporter WP Patryk Michalski. "Czyżby była reprymenda od Jarosława Kaczyńskiego wobec Łukasza Schreibera po pochwale marszałka Sejmu Szymona Hołowni?" - napisał na swoim profilu na platformie X.

"Na uwagę tę szybko odpowiedział Schreiber. "Bzdura. Pan Premier tylko wyjaśnił mi, że nie prosił na poprzednim posiedzeniu o głos. Mój błąd, cofam to" - wyjawił minister.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (239)