Minister Lepper dla WP: mam już dosyć inwigilacji Samoobrony
Dzisiaj jeździ się do naszych działaczy partyjnych, tak jak przykładowo na Lubelszczyznę, przedstawia się jako oficerowie ABW i pokazuje jakieś nagrane teksty, a później insynuuje, że ktoś woził komuś jakieś łapówki. Myślę, że są pewni ludzie, którym zależy na tym, aby ta nasza koalicja nie przetrwała zbyt długo. Z tym trzeba skończyć – mówi w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski w Sejmie wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper.
05.06.2006 | aktual.: 05.06.2006 18:42
Panie ministrze dlaczego Samoobrona i Liga Polskich Rodzin chcą powołania komisji śledczej do zbadania wykorzystania służb specjalnych i wymiaru sprawiedliwości do walki z ugrupowaniami politycznymi w latach 1989-2005?
Andrzej Lepper: Główny powód to pokazanie prawdy na temat inwigilacji wszystkich partii politycznych, nie tylko prawicy. Przyjęło się, że inwigilowana była tylko prawica. My jesteśmy partią lewicy - nowoczesnej, tolerancyjnej, szanującej wiarę, historię i tradycję i też uważamy, że byliśmy i jesteśmy inwigilowani. Dlatego trzeba ujawnić wszystkie prawdy i przy okazji pokazać, jak powstawały partie. Kto je tworzył, czy stały za tym służby specjalne i za jakie pieniądze powstawały.
Kto może za tym stać? Politycy z lewicy, a może obecna opozycja?
Nie, ja bym nie dzielił tego ani na Platformę, ani na SLD. Absolutnie nie, to są po prostu poszczególne osoby, a nie całe partie. Są pewni ludzie, którym zależy na tym, aby ta nasza koalicja nie przetrwała zbyt długo.
Panie ministrze, kogo ma pan konkretnie na myśli?
Myślę, że są pewne układy, chociaż jestem przeciwnikiem teorii spiskowych i widzenia wszędzie wrogów, czy szpiegów i tak dalej. Ale dlaczego mają miejsce takie wypadki, że dzisiaj jeździ się do działaczy partyjnych, tak jak przykładowo na Lubelszczyznę, przedstawia się jako oficerowie ABW i pokazuje się jakieś nagrane teksty nagrane, a później insynuuje, że ktoś woził komuś jakieś łapówki. Z tym trzeba skończyć, chociaż trudno jest wymagać, żeby nowe władze PiS zrobiły taką czystkę w służbach, że wszystkich zwolnią. Byłoby to niepoważne i destabilizowało pracę tych służb.
A jeśli PiS nie będzie zainteresowane powołaniem takiej komisji?
No to wtedy tym bardziej będziemy mieli prawo domagać się naszego udziału w resortach siłowych, resortach sprawiedliwości i w służbach specjalnych, żeby mieć wgląd do tego, co się tam robi. Ja też zażądam w końcu swojej teczki za lata kiedy rozpocząłem działania, bo jak wiadomo wstecz zostałem już jakby zlustrowany i takiej teczki wobec mnie nie ma. Ale ta najnowsza na pewno jest i zechcę w nią zajrzeć, aby zobaczyć kto i jakie akcje prowadził przeciwko mnie osobiście i przeciwko Samoobronie.
Z Andrzejem Lepperem wicepremierem i ministrem rolnictwa rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska.