PolskaMinął rok od katastrofy w Katowicach

Minął rok od katastrofy w Katowicach

Mszą w chorzowskim kościele pw. św. Antoniego rozpoczęły się uroczystości, upamiętniające ofiary katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Przed rokiem pod zawalonym dachem hali MTK zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.

Minął rok od katastrofy w Katowicach
Źródło zdjęć: © PAP

Katastrofa hali Międzynarodowych Targów Katowickich uświadamia nam, jak cenny jest dar ludzkiego życia - mówił podczas mszy świętej ks. Zenon Drożdż.

"W sercach jest ból"

W homilii kapłan przypomniał słowa ks. Jana Twardowskiego: "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą. Zostaną po nich buty i telefon głuchy (...)". Ksiądz powrócił do tragicznego dnia, przypomniał przebieg akcji ratowniczej na gruzach MTK - cierpienie ofiar i poświęcenie ratowników, modlitwy w intencji tragicznie zmarłych.

Ciągle - mówił - w sercach jest ból i cierpienie. Zaznaczył jednak, że bliscy ofiar nie są sami. Chrystus gromadzi nas na tej Eucharystii, byśmy dotknęli tej tajemnicy śmierci, ale jednocześnie tajemnicy życia i tajemnicy zmartwychwstania. Wierzę w to z całego serca, że ci, którzy odeszli od nas przed rokiem, są w domu Ojca (...), że miłosierne ręce Chrystusa przygarnęły ich do siebie - powiedział.

Podczas mszy odczytano list metropolity katowickiego Damiana Zimonia, w którym abp zapewnia, że modli się za ofiary i dziękuje wszystkim za okazaną ofiarom pomoc.

"Z tym miejscem powinien się łączyć szacunek..."

W pobliżu placu, na którym jeszcze rok temu stała hala Międzynarodowych Targów Katowickich poświęcono miejsce, na którym w przyszłości ma stanąć pomnik, upamiętniający ofiary ubiegłorocznej tragedii. Pod zawalonym dachem hali zginęło wówczas 65 osób, ponad 140 zostało rannych.

Na uroczystości obecni byli bliscy ofiar, niektórzy z nich nie kryli łez. Hołd ofiarom oddali m.in. minister transportu Jerzy Polaczek, wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, prezydenci Katowic Piotr Uszok i Chorzowa Marek Kopel, komendant główny policji Marek Bieńkowski i szef śląskich strażaków gen. Janusz Skulich. Przybyło wielu uczestników akcji ratowniczej. Pod tablicą, ufundowaną przez MTK, złożono wieńce i zapalono znicze.

Mamy takie miejsca, takie symbole, które są fragmentami naszego życia. Chcemy, by to miejsce było święte - wszakże zginęli tu ludzie, którzy byli świątynią Ducha Świętego" - powiedział ks. Antoni Klemens, dziekan dekanatu chorzowskiego, który dokonał poświęcenia.

Jak dodał, z tym miejscem powinien się zawsze łączyć szacunek, modlitwa i pamięć o tych, którzy odeszli.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)