PolskaMimo protestu Wałęsy TVP pokaże film o "Bolku"

Mimo protestu Wałęsy TVP pokaże film o "Bolku"

Lech Wałęsa wystosował otwarty list do prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego o wstrzymanie emisji programu „TW »Bolek«”. W przypadku wyemitowania programu, były prezydent grozi procesem, w którym będzie domagać się 20 mln zł. Mimo protestu Wałęsy TVP1 ma zamiar pokazać film Grzegorza Brauna i Roberta Kaczmarka.

Mimo protestu Wałęsy TVP pokaże film o "Bolku"
Źródło zdjęć: © PAP

"Szanowny Panie, w związku z publicznymi zapowiedziami dotyczącymi planowanej przez Telewizję Polską S.A. emisji filmu autorstwa Grzegorza Brauna i Roberta Kaczmarka pt. "TW »Bolek«" formalnie i otwarcie wnioskuję o wstrzymanie emisji ze względu na jawnie fałszywą treść w nim zawartą. Z zapowiedzi wynika, że film oskarża mnie o współpracę z komunistyczną Służba Bezpieczeństwa i uznaje za TW »Bolek«, co stanowi udowodnione sądownie całkowite kłamstwo. W razie emisji ww. filmu zmuszony będę - wobec prawomocnego orzeczenia Sądu Rzeczpospolitej Polskiej w zakresie prawdziwości mojego oświadczenia lustracyjnego - do natychmiastowego złożenia pozwu sądowego o naruszenie dóbr osobistych przeciwko Telewizji Polskiej S.A. wraz z wnioskiem o odszkodowanie w wysokości 20 mln zł z przeznaczeniem na cele społeczne"

O 22:10 w Programie I TVP, mimo protestu byłego prezydenta zostanie wyemitowany film pt. „TW »Bolek«”. Prezes TVP Andrzej Urbański ma przekazać Wałęsie list w tej sprawie. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, Urbański przypomni w nim, że autorzy filmu proponowali byłemu prezydentowi odniesienie się po filmie do jego treści i wystąpienie tej samej długości co materiał filmowy, ale Wałęsa się nie zgodził.

W filmie Grzegorza Brauna i Roberta Kaczmarka na temat Wałęsy zawarto rozmowę z historykami Sławomirem Cenckiewiczem i Piotrem Gontarczykiem, autorami książki o Lechu Wałęsie. Wypowiadają się też Józef Szyler, kolega Wałęsy ze stoczni, oraz Janusz S., były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa.

W filmie Szyler mówi: w rozmowie z Lechem Wałęsą wyszedłem z propozycją, żeby stworzyć silną grupę w stoczni, która będzie dopominać się o składane postulaty. Tylko Wałęsie o tym mówiłem. Z dokumentów IPN dowiedziałem się, że niejaki Bolek doniósł na mnie SB, że dążę do utworzenia specjalnej grupy.

Sześć donosów TW "Bolka" na Szylera to, według historyków IPN, najważniejszy dowód na współpracę Wałęsy z SB w pierwszej połowie lat 70. W jednym z nich, według autorów książki "SB a Lech Wałęsa", która za kilka dni ma się ukazać nakładem IPN, TW "Bolek" informował: Szyler Józef jest jednym z najaktywniejszych inspiratorów do inicjowania przerw w pracy i wystąpień. W rozmowie z TW Bolek zaproponował, aby na wydziale W-4 stworzyć grupę ludzi, która by w sposób zdecydowany i nieustępliwy występowała w imieniu załogi i domagała się spełnienia postawionych postulatów.

Wiem skąd się wzięły donosy na Szylera - w moim miejscu pracy został założony podsłuch, który był nazwany "Bolek" i osoba, która spisywała z tego podsłuchu też nazywała się "Bolek". Po prostu podsłuchiwali moje prywatne rozmowy z innymi stoczniowcami - powiedział Lech Wałęsa w TVN24.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)