Miłoszyce. Koniec rozprawy, przedłużono areszt Ireneuszowi M.
Zakończyła się rozprawa ws. gwałtu i zabójstwa 15-letniej Małgosi w Miłoszycach. To za tę sprawę niesłusznie skazano Tomasza Komendę. Jeden z dwóch oskarżonych, Ireneusz M. w trakcie posiedzenia twierdził, że jest niewinny.
- Nie zrobiłem tego. Ale powiem jak było. Prawdziwi sprawcy chodzą na wolności i śmieją się z nas. To zrobił ktoś swój, czyli ktoś z okolic Miłoszyc. Albo policjanci, albo ktoś, kto znał całe podwórko - powiedział podczas rozprawy Ireneusz M.
To jeden z dwóch oskarżonych o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi M. Tylko on został przesłuchany we wtorek. Drugi z oskarżonych, Norbert Basiura, ma zeznawać 21 maja.
- Pod celą kopano mi w drzwi, wyzywano od pedofilów, od różnych. Ci ludzie robią wszystko, żeby znów niewinna osoba została skazana. Pisałem o tym do Ziobry i do prezydenta. Śledztwo było tak prowadzone, żeby sprawca został ukryty - twierdził Ireneusz M.
Zobacz także: Sekielski składa ofertę Jackowi Kurskiemu ws. emisji „Tylko nie mów nikomu” w TVP
Tomasz Komenda został skazany w tej sprawie. Wyszedł na wolność
Sąd nie dał wiary jego tłumaczeniom i zdecydował o przedłużeniu mu aresztu do 14 czerwca. - Wszystko wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia tego czynu - argumentował tę decyzję.
Do zbrodni w Miłoszycach doszło 31 grudnia 1996 r. Małgosia M. poszła na imprezę sylwestrową. Ale nastolatka nie wróciła z niej do domu. Rozpoczęto poszukiwania.
Dziewczyna została brutalnie zgwałcona i pozostawiona naga na siarczystym mrozie. Jej ciało znaleziono posesji obok dyskoteki. W tej sprawie skazano Tomasza Komendę na 25 lat więzienia.
W 2016 roku wznowiono śledztwo w tej sprawie. W marcu 2018 r. Komenda został uniewinniony. Po latach okazało się, że zeznania te były wymuszone pobiciem podczas przesłuchania. Spędził w więzieniu 18 lat.
Źródło: gazetawroclawska.pl, WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl