Miloszević wyparł się wszystkich zbrodni
Oskarżony o zbrodnie wojenne były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević zakończył przedstawianie głównych założeń swojej obrony przed trybunałem w Hadze. Ma na nią, wraz z przesłuchaniami swoich świadków, 150 dni. Wyparł się wszystkich zbrodni, o jakie jest oskarżony.
Mówicie o zbrodniach, których my (Serbowie) nie popełniliśmy - oświadczył Miloszević. - Akt oskarżenia to jak rachunek oszczerstw bez skrupułów i manipulacji.
Przemawiał z pamięci, zwracając się bezpośrednio do sądu.
Już we wtorek, na początku wystąpienia, oznajmił, że przedstawione mu zarzuty to "bezwstydne kłamstwa i podstępne wypaczanie historii", a "główną siłą" odpowiedzialną za rozpad Jugosławii w latach 90. była wspólnota międzynarodowa. Wielokulturowe, wielowyznaniowe i wielonarodowe państwo zostało zniszczone - podkreślił.
Miloszević, którego proces uważa się za najważniejszy od czasu procesów norymberskich po II wojnie światowej, jest oskarżony o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo za rolę, jaką odegrał w latach 90. w wojnach w Chorwacji, Bośni i Kosowie. W sumie chodzi o 66 zarzutów.
Proces trwający od lutego 2002 roku został wznowiony po półrocznej przerwie. Wznowienie, które planowano na kwiecień, wielokrotnie odkładano z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego, który cierpi na nadciśnienie tętnicze, często zapada na infekcje i jest wyczerpany.
Choć lekarze zalecili mu, by się oszczędzał, 63-letni Miloszević, z wykształcenia prawnik, sam prowadzi obronę i nie zgadza się na adwokata, który by go reprezentował przed sądem. Od zakończenia w lutym tego roku wystąpień prokuratury intensywnie przygotowywał się do obrony, uzbrojony w swej celi w komputer, faks i telefon.
Głównym problemem, jaki będzie musiał rozstrzygnąć wkrótce trzyosobowy skład sędziowski trybunału, dotyczy sposobu prowadzenia obrony. Prokuratura złożyła bowiem wniosek, by przydzielić Miloszeviciowi przymusowo adwokata z urzędu, co pozwoliłoby uniknąć dalszych "przestojów" z spowodowanych jego chorobami.
Sędziowie muszą też zadecydować, czy 66 zarzutów oskarżenia powinno być podzielonych na oddzielne sprawy, dotyczące konfliktów w Chorwacji (1991-95), Bośni i Hercegowinie (1992-95) i Kosowie (1998-99), co mogłoby przyspieszyć rozprawy.
Trybunał zapowiedział już, że pierwszy świadek obrony nie stanie w sali sądowej wcześniej niż 7 września.
kot/ kar/ ap/ mag/